Putin wygra wybory i... zacznie tracić poparcie? "Tak silny jak dotąd nie będzie"

Putin wygra wybory i... zacznie tracić poparcie? "Tak silny jak dotąd nie będzie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew (fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV/PAP)
Kilka rosyjskich pracowni socjologicznych prognozuje, że Władimir Putin zostanie prezydentem już w pierwszej turze wyborów, która odbędzie się 4 marca. Putin może liczyć na poparcie 66 proc. wyborców, którzy zdecydowali już, że pójdą do urn, co zapewni mu zwycięstwo w pierwszej turze głosowania - ogłosiło niezależne Centrum Analityczne Jurija Lewady.

Według prokremlowskiej Fundacji Opinii Publicznej (FOM) szef rządu może liczyć na 58,7 proc. głosów. Inny lojalny wobec Kremla ośrodek -  Wszechrosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM) - przewiduje natomiast, że Putina poprze 58,6 proc. wyborców.

Zdaniem wszystkich trzech pracowni drugie miejsce w wyborach zajmie lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow. Centrum Lewady wróży mu 15 proc. głosów, FOM - 16,2 proc., a WCIOM -  14,8 proc.

Według Centrum Lewady przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski otrzyma 8 proc. głosów, miliarder Michaił Prochorow - 6 proc., a szef socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergiej Mironow - 5 proc. Z kolei FOM prognozuje, że Żyrinowski zgromadzi 8,8 proc. głosów, Prochorow - 8,6 proc., Mironow zaś 6,1 proc. WCIOM daje szefowi LDPR 9,4 proc., Prochorowowi - 8,7 proc., a przywódcy Sprawiedliwej Rosji - 5 proc.

Choć Putin zdecydowanie wyprzedza rywali, to jednak jego notowania są wyraźnie niższe niż przed poprzednimi wyborami prezydenckimi. W lutym 2004 roku zamierzało na niego głosować 83 proc. wyborców. Z kolei w lutym 2008 roku jego protegowany Dmitrij Miedwiediew cieszył się poparciem 76 proc. obywateli Rosji.

Socjologowie przewidują, że nawet jeśli Putin wygra w pierwszej turze, będzie słabszym przywódcą niż dotąd. Przede wszystkim będzie mieć do  czynienia ze wzrostem nastrojów antyrządowych. W ocenie Lwa Gudkowa, dyrektora Centrum Lewady, po wyborach notowania Putina znów zaczną spadać. - Najbardziej prawdopodobny scenariusz to falowanie - wzrost i spadek -  nastrojów protestacyjnych w społeczeństwie, a także eskalacja napięcia społecznego jesienią - oświadczył Gudkow. Szef Centrum Lewady wyjaśnił, że Putin rozbudził wśród wyborców nadmierne oczekiwania, które szybko zamienią się w rozczarowanie - zwłaszcza po nieuchronnym wzroście "zamrożonych" na czas wyborów taryf za paliwa, energię i gaz, a także opłat komunalnych.

PAP, arb