Chiny: kamery w domu dysydenta

Chiny: kamery w domu dysydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiński artysta i dysydent Ai Weiwei (fot. Wikipedia) 
Znany chiński artysta i dysydent Ai Weiwei zainstalował w swoim domu cztery kamery internetowe. Jest to akt protestu przeciwko 24-godzinnemu nadzorowi policyjnemu, któremu poddany jest od 2011 roku.

Po zwolnieniu z więzienia w czerwcu 2011 roku Ai przebywa w  nieformalnym areszcie domowym. W ramach nałożonych sankcji przez rok nie  może opuszczać Pekinu i jest pod stałą obserwacją policji. - W moim życiu wszystko jest pod kontrolą: mój telefon, mój komputer... Moje biuro było poddane rewizji, ja jestem sprawdzany i  inwigilowany każdego dnia. Mój dom jest pod stałą obserwacją kamer telewizyjnych - powiedział artysta i dodał, że instalacja kamer w jego domu pozwoli zobaczyć ludziom, wszystko co robi. Pod adresem internetowym http://weiweicam.com można na żywo oglądać artystę z czterech kamer, zainstalowanych między innymi przy jego biurku i w sypialni. 

W kwietniu 2011 roku Ai Weiwei został zatrzymany przez policję i  przebywał w areszcie pekińskim do czerwca. Warunkiem zwolnienia było wpłacenie kaucji w wysokości 1 mln dolarów. Sympatycy artysty włączyli się do zbiórki pieniędzy i ostatecznie po wpłaceniu wyznaczonej sumy Ai został zwolniony. 54-letniemu artyście postawiono zarzut popełnienia przestępstwa podatkowego, związanego z firmą prowadzoną przez jego żonę.

Ai Weiwei znany jest przede wszystkim z dwóch instalacji artystycznych. Pierwsza, złożona z tornistrów szkolnych, upamiętniała ofiary wśród dzieci w czasie wielkiego trzęsienia ziemi w Syczuanie w  2008 roku, druga zaś poświęcona była ofiarom pożaru wieżowca w Szanghaju w  2010 roku. Magazyn brytyjski "Art Review" uznał go za najważniejszego artystę z dziedziny instalacji w 2011 roku.

PAP, sjk