Ukraina chce militarnie siedzieć na dwóch stołkach?

Ukraina chce militarnie siedzieć na dwóch stołkach?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraina prowadzi politykę równowagi? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Ukraina nie opowie się wyraźnie za współpracą w dziedzinie bezpieczeństwa ani z Zachodem, ani z Rosją, ponieważ ma więcej do zyskania, równoważąc wpływu obu stron - twierdzi amerykański ośrodek badawczy Stratfor.
Tym tłumaczą analitycy ośrodka wtorkową wypowiedź ukraińskiego ministra obrony Dmytro Sałamatina, że jego kraj zamierza zaktywizować współpracę wojskową z Białorusią. Dzień wcześniej ukraiński rząd zalecił ministerstwu obrony udział w grupie bojowej czwórki wyszehradzkiej (skupiającej Polskę, Czechy, Słowację i Węgry).

Zdaniem Stratforu, władze w Kijowie są świadome tego, że choć poprzednia ekipa rządząca prezydenta Wiktora Juszczenki kładła nacisk na  współpracę z NATO, to nie uzyskała dla Ukrainy członkostwa w Sojuszu, a  do tego popsuła sobie stosunki z Moskwą. "Pod rządami Wiktora Janukowycza Ukraina jest oficjalnie krajem niezaangażowanym i jawne członkostwo w którymś z bloków wojskowych jest nielegalne. Jednak, jak pokazują to niedawne wydarzenia, nie oznacza to  zerwania współpracy w zakresie bezpieczeństwa - ani z Zachodem, ani z  Rosją. Kijów ma dużo do zyskania, gdy będzie rozbudowywał więzy z którąś ze stron lub groził, że tak postąpi" - stwierdza komentarz Stratforu.

"Ubieganie się o członkostwo w Wyszehradzkiej Grupie Bojowej dałoby Ukrainie dostęp do fachowej wiedzy wojskowo-technicznej i wzmocniłoby jej pozycję w negocjacjach z Rosją w sprawie cen gazu. W tym samym czasie zwiększenie współpracy wojskowej z Białorusią, kluczowym sojusznikiem Rosji, może być dla Europy sygnałem, że nie powinna naciskać na Kijów w sprawie uwięzienia byłej premier Julii Tymoszenko ani szybkiego podpisania ważnych układów z UE" - ocenia Stratfor.

"Ukraina będzie dbać o to, by współpraca z którąś ze stron nie poszła za daleko. Wie bowiem, że oznaczałoby to zantagonizowanie drugiej strony i podkopanie własnej pozycji. Dlatego nie zanosi się na to, by w  bliskiej przyszłości Kijów miał formalnie wstąpić do grupy bojowej Wyszehradu, ani na to, by oddał Rosji lub Białorusi strategiczne elementy pracującego dla wojska ukraińskiego kompleksu przemysłowego" -  podsumował swój komentarz ośrodek Stratfor.

zew, PAP