Syria: 250 obserwatorów ONZ - i wystarczy

Syria: 250 obserwatorów ONZ - i wystarczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawieszenie broni wynegocjował dla Syryjczyków Kofi Annan (fot. EPA/STRINGER/PAP) 
Syryjski minister spraw zagranicznych Walid el-Mu'allim oświadczył, że plan wysłania do Syrii 250 zagranicznych obserwatorów jest "rozsądny i logiczny". Tymczasem ONZ poinformowała, że może potrzebować dodatkowych ludzi i samolotów.
Mu'allim przekonywał, że nie wie, dlaczego liczba obserwatorów miałaby zostać zwiększona do ponad 250. Dodał, że  wysłannicy ONZ będą mogli korzystać z samolotów syryjskich. Syryjski minister zapewnił jednocześnie, iż "Syria będzie nadal respektować i  wprowadzać w życie sześciopunktowy plan" pokojowy opracowany przez międzynarodowego mediatora, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. 

15 kwietnia do Damaszku przybyła pierwsza grupa sześciu nieuzbrojonych obserwatorów ONZ, którzy mają monitorować obowiązujące w  Syrii od 12 kwietnia kruche zawieszenie broni oraz wycofywanie wojsk z  syryjskich miast, co przewiduje plan Annana. W pierwszym okresie misja ONZ ma liczyć 30 obserwatorów, do których z czasem dołączą kolejni. Łącznie misja ma się składać z 250 ludzi.

Tymczasem sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zasygnalizował, że 250 obserwatorów nie wystarczy "biorąc pod uwagę obecną sytuację i  ogromną powierzchnię kraju". Dodał, że ONZ zwróciła się do UE z prośbą o  udostępnienie śmigłowców i samolotów, które będą mogły być wykorzystane podczas misji w Syrii. Obecnie w niektórych częściach Syrii wynegocjowany przez Kofiego Annana rozejm jest przestrzegany - jednak wojska rządowe wciąż atakują Hims, Hamę, Idlib i Darę oraz wykorzystują broń ciężką. 18 kwietnia działacze praw człowieka informowali o wznowieniu ostrzału Hims. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od początku konfliktu, który wybuchł w marcu zeszłego roku, w Syrii zginęło ponad 11 tysięcy ludzi.

PAP, arb