Na granicy ormiańsko-azerskiej polała się krew

Na granicy ormiańsko-azerskiej polała się krew

Dodano:   /  Zmieniono: 
Górski Karabach to separatystyczne terytorium z większością ormiańską w Azerbejdżanie, enklawa faktycznie kontrolowana przez Armenię od czasów zbrojnego konfliktu, który wybuchł pomiędzy obydwoma krajami po upadku Związku Radzieckiego (fot. Wikipedia/Mars 
Azerbejdżan oskarżył Armenię o zastrzelenie pięciu żołnierzy w incydencie na wspólnej granicy. Wcześniej Erywań twierdził, że w incydencie zginęło trzech armeńskich żołnierzy.

Czterech żołnierzy sił zbrojnych Azerbejdżanu zostało zabitych, piąty zmarł w wyniku odniesionych ran, gdy armeńscy żołnierze otworzyli ogień na granicy - podało w komunikacie ministerstwo obrony Azerbejdżanu. Według tego samego źródła do wymiany ognia doszło gdy "grupa sabotażystów armeńskich usiłowała spenetrować linie armii azerskiej" w  północno-zachodniej części kraju. 4 czerwca Armenia oskarżyła siły Azerbejdżanu o zabicie trzech jej żołnierzy podczas wypadu do Górskiego Karabachu.

Górski Karabach to separatystyczne terytorium z większością ormiańską w Azerbejdżanie, enklawa faktycznie kontrolowana przez Armenię od  czasów zbrojnego konfliktu, który wybuchł pomiędzy obydwoma krajami po  upadku Związku Radzieckiego.

Clinton: użycie siły nie rozwiąże tego konfliktu

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wyraziła 4 czerwca w  Erywaniu zaniepokojenie rosnącym napięciem pomiędzy Armenią a  Azerbejdżanem. - Użycie siły nie rozwiąże konfliktu o Górski Karabach i nie powinna ona być tam stosowana - podkreśliła.

Azerbejdżan i Armenia faktycznie pozostają w stanie wojny o Górski Karabach. W wyniku wojny w latach 1988-1994, która kosztowała życie 30 tys. osób i spowodowała ucieczkę setek tysięcy uchodźców, Górski Karabach ogłosił niepodległość. Nie została ona jednak uznana przez społeczność międzynarodową.

18 lat bez traktatu pokojowego

Od zawieszenia ognia w 1994 roku pomimo lat dyskusji nie doszło do  podpisania traktatu pokojowego oraz porozumienia w sprawie statusu regionu i regularnie na granicy Karabachu dochodzi do starć, w których giną żołnierze.

Azerbejdżan co jakiś czas grozi - jeśli negocjacje nie przyniosą zadowalających rezultatów - zbrojnym odbiciem karabachskiej enklawy, na  co Erywań obiecuje odpowiedź militarną.

sjk, PAP