Niemieckie dzieci nie będą powtarzać klasy, bo "to poniżające"?

Niemieckie dzieci nie będą powtarzać klasy, bo "to poniżające"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W niemieckiej szkole "zimowania" nie będzie? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
SDP i Zieloni rządzący w Dolnej Saksonii chcą, by dzieci, które oblały jeden przedmiot w danym roku szkolnym zdawały do następnej klasy. Przeciwko takiemu pomysłowi protestują nauczyciele i politycy liberalnej FDP - ci pierwsi nazywają pomysł populizmem, ci drudzy - socjalizmem - pisze "Gazeta Wyborcza".
Bawarski minister oświaty Ludwig Spaenle pomysły koalicji rządzącej Dolną Saksonią nazywa idiotyzmem. - Bez potrzeby likwiduje się instrument pedagogiczny, który daje uczniom możliwość naprawy błędów - podkreśla. Ale politycy SDP i Zielonych przekonują, że ich przeciwnicy przedstawiają "anachroniczne poglądy", ponieważ "dzięki indywidualnej pomocy uczniom w nauce powtarzanie klas i przerywanie nauki w szkołach przestanie być problemem". - To strata czasu, by uczeń przerabiał po raz drugi cały program, skoro zawalił tylko jeden przedmiot. Lepiej skupić się na nadrabianiu zaległości na indywidualnych zajęciach. Poza tym powtarzanie klasy jest poniżające - tłumaczy ekspert doradzający Zielonym w kwestiach edukacyjnych.

Cała sprawa ma aspekt finansowy - z 9 mln niemieckich uczniów co roku klasę powtarza ok. 250 tys. co kosztuje budżet miliard euro. Powtarzanie klas najczęściej zdarza się uczniom szkół głównych (odpowiednik zawodówek).

arb, "Gazeta Wyborcza"