Funkcjonariusze niemieckiej policji zatrzymali byłego szefa zakładu pogrzebowego, który trzymał w domu 67 urn z ludzkimi prochami – informuje thelocal.de
Na prośbę rodzin zmarłego mężczyzna miał pochować prochy w morzu. Od każdej rodziny Niemiec przyjmował pieniądze za pogrzeb. Nigdy jednak tego nie zrobił, a wszystkie urny składował w sowim domu w Stolberg.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut oszustwa. Podejrzany nie przyznaję się jednak do winy i podkreśla, że trzymał w domu urny, dlatego, że rodziny zmarłego nie zapłaciły za kremację zwłok.
dż, thelocal.de
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut oszustwa. Podejrzany nie przyznaję się jednak do winy i podkreśla, że trzymał w domu urny, dlatego, że rodziny zmarłego nie zapłaciły za kremację zwłok.
dż, thelocal.de