Brutalnie pobita dziennikarka: Myślę, że zlecił to Janukowycz

Brutalnie pobita dziennikarka: Myślę, że zlecił to Janukowycz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiktor Janukowycz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Myślę, że moje pobicie zlecił sam Wiktor Janukowycz. Innych wrogów nie miałam. Skierowałam ku niemu całą serię oskarżeń. Przyszło mi do głowy, że zlecono zabicie mnie, a nie pobicie - powiedziała w rozmowie z TVN24 Tetiana Czornowoł opozycjonistka i dziennikarka. Kobieta wciąż przebywa w szpitalu po brutalnym pobiciu przez nieznanych sprawców.
- Po pierwszym ciosie straciłam przytomność. Doszłam do siebie po kolejnych uderzeniach. Pomyślałam wtedy, że ktoś zamówił moje pobicie. Dalej przyszła mi do głowy myśl, że zostało zamówione nie pobicie, a zabicie - mówila Czornowoł.

Kobieta zaznaczyła, że jej telefon od długiego czasu był podsłuchiwany. - Były takie sytuacje, że rozmawiałam z kimś przez telefon, a potem cześć rozmowy trafiała do internetu. Do tej rozmowy dodawali jeszcze jakieś kłamstwa - mówiła.

- Zajmowałam się dziennikarstwem śledczym. W ostatnim czasie nie były to śledztwa w sprawie korupcji, ale w sprawie wielkiej mafii państwowej. Jedno z moich ostatnich śledztw dotyczyło operacji, w wyniku której budżet stracił dwa miliardy dolarów. Jest to kwota, która równa się dwuletniemu budżetowi ministerstwa ochrony zdrowia na Ukrainie. To nie korupcja, to po prostu mafia, dlatego zdecydowałam się walczyć z człowiekiem – Wiktorem Janukowycz, który jest jej przywódcą - podkreśliła dziennikarka.

Czornowoł zaznaczyła, że zamierza dalej pisać o korupcji władzy.

ja, TVN24