-Francja, która uchodzi za jednego z lobbistów Moskwy w UE, zajmuje ambiwalentną pozycję - pisze rosyjski dziennik "Kommiersant". - Teraz, gdy na porządku dziennym są tak poważne kwestie, autorytet Warszawy w Europie jest wysoki jak nigdy dotąd - dodaje.
Gazeta powołując się na swoje źródła w Brukseli, pisze, że Polska zajęła najtwardsze stanowisko w sprawie sankcji wobec Rosji. - Polska ma silną gospodarkę, aktywną dyplomację i skuteczny rząd - powiedział rozmówca "Kommiersanta".
Według informacji gazety, oprócz Polski za wprowadzeniem poważniejszych sankcji wystąpiły również Litwa, Łotwa, Estonia, Dania, Szwecja i Wielka Brytania. "Podczas omawiania pierwszych dwóch etapów sankcji kilka krajów - Niemcy, Austria, Finlandia, Włochy, Hiszpania, Grecja, Cypr i Luksemburg - starało się nie dopuścić do zbyt surowego karania Moskwy" - pisze "Kommiersant".
Rozmówcy gazety jednak zaznaczają, że "nawet Polska i inni stronicy twardych kroków byli ostrożni, gdy mowa była o sankcjach o charakterze gospodarczym". "Tę opcję przywódcy Unii Europejskiej z dużym prawdopodobieństwem zostawią sobie na skrajny wypadek, jeśli Rosja nie ograniczy się do Krymu" - pisze "Kommiersant".
"Kommiersant", tk
Według informacji gazety, oprócz Polski za wprowadzeniem poważniejszych sankcji wystąpiły również Litwa, Łotwa, Estonia, Dania, Szwecja i Wielka Brytania. "Podczas omawiania pierwszych dwóch etapów sankcji kilka krajów - Niemcy, Austria, Finlandia, Włochy, Hiszpania, Grecja, Cypr i Luksemburg - starało się nie dopuścić do zbyt surowego karania Moskwy" - pisze "Kommiersant".
Rozmówcy gazety jednak zaznaczają, że "nawet Polska i inni stronicy twardych kroków byli ostrożni, gdy mowa była o sankcjach o charakterze gospodarczym". "Tę opcję przywódcy Unii Europejskiej z dużym prawdopodobieństwem zostawią sobie na skrajny wypadek, jeśli Rosja nie ograniczy się do Krymu" - pisze "Kommiersant".
"Kommiersant", tk