Liberałowie + socjaliści + ?

Liberałowie + socjaliści + ?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niedzielne wybory w Belgii wygrali liberałowie i socjaliści. Do rządu nie wejdą Zieloni. Więcej głosów zyskała natomiast ich kosztem skrajna prawica.
Lider socjalistów flamandzkich Steve Stevaert wyrasta na głównego rywala dotychczasowego premiera Belgii Guy Verhofstadta w wyścigu do fotela szefa rządu -  komentowały media belgijskie po zakończeniu niedzielnych wyborów parlamentarnych w tym kraju.

Flamandzka partia socjalistyczna SP.A w sojuszu z niewielkim ugrupowaniem regionalistów Spirit zyskała bowiem w tych wyborach znacznie więcej niż liberałowie Verhofstadta z partii VLD.

Niektórzy analitycy przepowiadają jej, że wysunie się na pierwsze miejsce we Flandrii - twierdziła telewizja publiczna RTBF. Dodatkowe głosy zyskała też siostrzana francuskojęzyczna partia socjalistyczna PS.

Tak czy inaczej socjaliści i liberałowie z obu stron granicy językowej zyskali mandat wyborców, aby tworzyć koalicję rządzącą. Nie jest jednak pewne, czy uda się im uzyskać razem ponad połowę głosów i kogo mogliby dokooptować do koalicji.

Ich dotychczasowi partnerzy z koalicji liberalno-socjalistyczno- zielonej - partie obrońców środowiska, flamandzka Agalev i  francuskojęzyczna Ecolo - stracili znaczną część poparcia.

Niezadowoleni wyborcy najwyraźniej przerzucili na skrajną prawicę "głosy protestu" oddane w poprzednich wyborach na Zielonych. Triumf przeżywa Blok Flamandzki, który według wstępnych szacunków uzyskał 31 proc. głosów w Antwerpii, największym mieście Flandrii.

Zyskał wprawdzie niecałe 2 proc., ale wyraźniej umocnił się poza wielkimi miastami i jest bliski jednej piątej głosów we Flandrii, depcząc po piętach trzem wielkim tradycyjnym partiom: liberałom, chadekom i socjalistom.

Równocześnie znów pojawiła się skrajna prawica w południowej, francuskojęzycznej części kraju, Walonii, niemal całkowicie wymieciona ze sceny politycznej w poprzednich wyborach przed czterema laty.

Jeden z liderów flamandzkiej partii liberalnej VLD ogłosił już wspólne zwycięstwo wyborcze liberałów i socjalistów zarówno wśród społeczności flamandzkiej, jak i we francuskojęzycznych regionach kraju.

"Jeśli taka jest wola wyborców, trzeba ja realizować" - obwieścił we flamandzkiej telewizji publicznej VRT Herman De Croo, dotychczasowy przewodniczący federalnej Izby Reprezentantów z  ramienia VLD.

Dodał, że "Zieloni są wyeliminowani", dając do zrozumienia, że  liczy na możliwość stworzenia koalicji rządowej liberałów z  socjalistami bez obrońców środowiska.

W skomplikowanym systemie federalnym Belgii żadna partia nie jest w stanie uzyskać większości i często o tworzeniu wielopartyjnych koalicji decydują ułamki procenta oddanych głosów.

em, pap