"Oni chcą zbudować wielką rosyjską cywilizację. Za co?"

"Oni chcą zbudować wielką rosyjską cywilizację. Za co?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Wacław Radziwinowicz, korespondent z Moskwy "Gazety Wyborczej", w rozmowie z TOK FM odniósł się do sytuacji w Rosji po wprowadzeniu sankcji.
- Pod koniec zeszłego tygodnia, jeszcze przed sankcjami, dolar był po 34,8 rubla. Dziś jest po 35,8, rano podskoczył o 10 kopiejek - zaczął dziennikarz. - Osobiście dotyka mnie to, że karma dla mojej kotki kosztowała jeszcze przed chwilą 31 rubli, a dziś płacę 37. I mówią mi, że jej nie będzie. Kotkę znalazłem na śmietniku, na początku jadła wszystko. Teraz się rozpieściła i musi mieć dobre jedzenie. To taka metafora życia w Rosji. Im się żyje lepiej, mają dostęp do towarów, całkiem nieźle zarabiali. W tej chwili im się to kurczy, dobre życie odchodzi - dodał.

Radziwinowicz zwrócił uwagę na krach branży turystycznej - z 20 największych biur upadło pięć, co dotknęło ponad 100 tys. turystów, z których 30 tys. utknęło za granicą. Korespondent powiedział też, że w Rosji wzrasta oprocentowanie kredytów, odnotowywane są spadki na giełdzie oraz rozważane jest podniesienie podatków. - To wszystko przeczy hucznie ogłaszanym planom, że dokonamy wielkiego skoku i wszystko będziemy produkować sami. Oni chcą zbudować wielką rosyjską cywilizację. Za co?

TOK FM