- Rosyjskie helikoptery bojowe zaatakowały oddział Straży Granicznej Ukrainy w Donbasie na wschodzie kraju, zabijając czterech i raniąc trzech jej funkcjonariuszy - poinformował Andrij Łysenko, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie.
- Ukraińscy pogranicznicy ostrzelali dywersyjną grupę separatystów. Później nadeszło wsparcie ze strony dodatkowych oddziałów ukraińskich. Walka trwała 2,5 godziny - mówił Andrij Łysenko.
Jak podkreślił rzecznik po raz pierwszy od początku konfliktu Rosja użyła przeciwko Ukraińcom śmigłowców. Dwa z nich ostrzelały pociskami reaktywnymi przejście graniczne.
- Grupa dywersyjna miała wsparcie wojsk Federacji Rosyjskiej. Zginęło czterech ukraińskich pograniczników (...) Dzięki ofiarności bohaterów przejście graniczne zostało obronione - tłumaczył Łysenko.
Jak relacjonuje Łysenko siły prorosyjskie wspierane przez oddziały armii Federacji Rosyjskiej nadal nacierają na południowo-wschodnią część obwodu donieckiego.
- Obecnie ukraińscy wojskowi umocnili się na swych pozycjach w okolicach Nowoazowska (przy granicy z Rosją). Właśnie w tej chwili są one ostrzeliwane przez najemników rosyjskich. Według Ministerstwa Obrony w mieście płonie szpital – powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie.
tvn24.pl
Jak podkreślił rzecznik po raz pierwszy od początku konfliktu Rosja użyła przeciwko Ukraińcom śmigłowców. Dwa z nich ostrzelały pociskami reaktywnymi przejście graniczne.
- Grupa dywersyjna miała wsparcie wojsk Federacji Rosyjskiej. Zginęło czterech ukraińskich pograniczników (...) Dzięki ofiarności bohaterów przejście graniczne zostało obronione - tłumaczył Łysenko.
Jak relacjonuje Łysenko siły prorosyjskie wspierane przez oddziały armii Federacji Rosyjskiej nadal nacierają na południowo-wschodnią część obwodu donieckiego.
- Obecnie ukraińscy wojskowi umocnili się na swych pozycjach w okolicach Nowoazowska (przy granicy z Rosją). Właśnie w tej chwili są one ostrzeliwane przez najemników rosyjskich. Według Ministerstwa Obrony w mieście płonie szpital – powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w Kijowie.
tvn24.pl