Sprawcy zbrodni nazistowskich i żydowscy sprawcy zbrodni bolszewickich "stoją obok siebie" - uznał chadecki deputowany do Bundestagu Martin Hohmann.
"Żydzi działali bardzo licznie zarówno w gremiach kierowniczych, jak też w oddziałach egzekucyjnych Czeki (bolszewickiej służby bezpieczeństwa). Z tego powodu można z pewnym uzasadnieniem określić Żydów jako naród sprawców" - powiedział Hohmann na spotkaniu z wyborcami w Neuhof w okolicach Fuldy z okazji Dnia Niemieckiej Jedności 3 października. Powtórzył to w czwartkowej wypowiedzi dla niemieckiej telewizji publicznej ARD. Sprawcy zbrodni nazistowskich oraz zbrodni z czasów rosyjskiej rewolucji "stoją obok siebie" - powiedział.
Dodał, że "domaga się sprawiedliwości dla Niemców". "Nie powinniśmy definiować samych siebie jako narodu sprawców, jako tych, którzy spowodowali Auschwitz" - zauważył i wezwał do "patrzenia w przyszłość".
Kierownictwo CDU zareagowało z oburzeniem na słowa swego partyjnego kolegi. Sekretarz generalny CDU Laurenz Meyer wezwał Hohmanna do "jak najszybszego" przeproszenia za niefortunną wypowiedź.
Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech, Paul Spiegel, powiedział, że Hohmann sięgnął po argument " z dolnej półki odrażającego antysemityzmu". SPD wezwała natomiast do wykluczenia Hohmanna z klubu parlamentarnego CDU.
em, pap