We francuskim mieście Roubaix na policyjnej blokadzie drogowej doszło do strzelaniny. Napastnicy wzięli zakładników. Zdarzenie prawdopodobnie nie ma jednak związku z zamachami w Paryżu ani akcjami antyterrorystycznymi, prowadzonymi na terenie Belgii i Francji - podaje Reuters.
Lokalne służby potwierdziły, że doszło do incydentu, ale nie podano żadnych szczegółów. Wiadomo, że napastnicy wzięli zakładników. Padły strzały, a teren został oddzielony. Według agencji Reutera zakładnikami mogą być „dyrektor banku i jego rodzina”. Nie wiadomo ilu jest napastników.
Po wymianie ognia z policjantami przestępcy mieli zabarykadować się w domu. Prawdopodobnie wzięli zakładników po nieudanej ucieczce z miejsca napadu.
Ze wstępnych informacji wynika, że zdarzenie nie ma związku z zamachami w Paryżu ani akcjami antyterrorystycznymi, prowadzonymi na terenie Belgii i Francji.
Miasto Roubaix znajduje się niedaleko granicy z Belgią.
Reuters
Po wymianie ognia z policjantami przestępcy mieli zabarykadować się w domu. Prawdopodobnie wzięli zakładników po nieudanej ucieczce z miejsca napadu.
Ze wstępnych informacji wynika, że zdarzenie nie ma związku z zamachami w Paryżu ani akcjami antyterrorystycznymi, prowadzonymi na terenie Belgii i Francji.
Miasto Roubaix znajduje się niedaleko granicy z Belgią.
Reuters