Karzaj zaprzysiężony

Karzaj zaprzysiężony

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Kabulu został uroczyście zaprzysiężony Hamid Karzaj, pierwszy prezydent wybrany w październikowych bezpośrednich wyborach w tym kraju.
Afgański prezydent podkreślił, iż głównym zadaniem jego rządu będzie zapewnienie bezpieczeństwa w kraju.

"Będziemy przede wszystkim działać na rzecz umocnienia bezpieczeństwa, zapewnienia stabilizacji, likwidacji uprawy maków opiumowych i walki z narkobiznesem, a także rozbrojenia i  demobilizacji dawnych milicji oraz likwidacji biedy w kraju" -  powiedział Karzaj.

Ceremonia zaprzysiężenia odbywa się z udziałem ponad 600 zagranicznych gości, w tym 150 członków delegacji rządowych na  czele z wiceprezydentem USA Dickiem Cheneyem. Obecny jest też polski minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński. Wręczy on Karzajowi podarunek. Będzie to polska szabla oficerska z okolicznościową dedykacją.

****

Hamid Karzaj, pasztuński przywódca plemienny, od grudnia 2001 roku kierujący rządem Afganistanu, od czerwca 2002 roku tymczasowy prezydent tego kraju, zdecydowany zwycięzca pierwszych bezpośrednich wyborów prezydenckich w Afganistanie 9 października, harmonijnie łączy w sobie tradycję i nowoczesność. Dzięki temu przed trzema laty z nieznanego uchodźcy awansował w ciągu kilku tygodni na przywódcę kraju i otrzymał funkcję premiera rządu przejściowego, którą sprawował do czasu, gdy Wielka Rada starszyzny afgańskiej, Loja Dżirga, wybrała go na prezydenta. W październikowych wyborach uzyskał ponad połowę głosów.

Zdaniem znawców był lepiej niż inni przygotowany do wyjątkowo trudnego zadania, jakim jest skierowanie Afganistanu ku normalności.

Silne więzi ze społecznością plemienną i jednocześnie znajomość nowoczesnego świata, zdobyta podczas pobytu na emigracji w USA, zyskały mu poparcie delegatów głównych ugrupowań afgańskich na  kluczowej konferencji pokojowej w Niemczech w końcu 2001 roku. Od początku cieszył się też poparciem Stanów Zjednoczonych.

Karzaj, 46-letni arystokrata, jest przywódcą pasztuńskiego plemienia Popalzajów - tego samego, z którego wywodziły się dynastie królewskie rządzące Afganistanem od 1747 aż do 1973 roku, kiedy to obalono króla Zahira Szacha.

Podczas walk z interwentami radzieckimi w latach 80. Karzaj pomagał uzbroić i wspierał finansowo mudżahedinów ze swego plemienia, zamieszkującego tereny w pobliżu Kandaharu na południu kraju. Sam w latach 80. przebywał najczęściej w USA, gdzie jego rodzina prowadziła sieć restauracji w Chicago, Baltimore, Bostonie i San Francisco.

Gdy w 1992 roku mudżahedini pokonali rząd komunistyczny, Karzaj został wiceministrem spraw zagranicznych, ale w 1994 roku ustąpił, rozczarowany frakcyjną walką o podział stanowisk, która przeobraziła się w kolejną krwawą wojnę domową.

W Kandaharze pojawili się wtedy talibowie, fanatycy muzułmańscy, i wystąpili przeciwko rządowi mudżahedinów, obiecując zaprowadzić w Afganistanie islamski ład i porządek. Karzaj, który znał wielu przywódców tego ruchu, początkowo udzielił im poparcia, licząc, że położą kres chaosowi i bezprawiu. Szybko zerwał jednak z tym ruchem, potępiając go jako organizację, którą manipuluje Pakistan i która przekształca Afganistan w plac ćwiczeń wojskowych i poligon dla arabskich ekstremistów.

Wraz z ojcem, byłym senatorem Abdulem Ahadem Karzajem, uciekł z kraju w 1997 roku i osiadł w Kwecie w Pakistanie, skąd kierował pasztuńskim ruchem oporu wobec talibów. W lipcu 1999 roku nieznani sprawcy zamordowali ojca Karzaja. O zabójstwo oskarżono agentów talibańskich.

Hamid Karzaj, czwarty z siedmiu synów senatora, urodził się w  Kandaharze, chodził do szkół w Kabulu, a potem studiował nauki polityczne w Indiach. Polityka stała się jego życiową pasją. Na wygnaniu ożenił się z afgańską lekarką, opiekującą się uchodźcami w Pakistanie.

Najpierw jako premier, potem jako tymczasowy prezydent, a przez cały czas jako przywódca Pasztunów, tradycyjnych władców Afganistanu, Karzaj zdołał przez minione lata współpracować z piastującymi większość głównych tek ministrami Sojuszu Północnego - dominującej pod względem wojskowym koalicji afgańskich Tadżyków i Uzbeków z północy kraju, która odegrała decydującą rolę w odsunięciu talibów od władzy.

Mimo upływu czasu sytuacja w Afganistanie nadal jest niestabilna. Powodują to animozje plemienne oraz obecność niedobitków talibów i terrorystów z Al-Kaidy, którzy mają swoje kryjówki w górzystym niedostępnym regionie tuż przy granicy z Pakistanem. Obecnie w Kabulu głośno mówi się, że kontrola Karzaja ogranicza się jedynie do rejonu stołecznego i w praktyce nie jest on w stanie opanować sytuacji na zdominowanej przez lokalnych watażków prowincji. Blokuje to realizację jego głównego planu - utworzenia w Afganistanie stabilnego, opartego na  szerokich podstawach rządu, który byłby zdolny egzekwować przekazywanie do kasy państwowej podatków, zbieranych przez lokalnych liderów. W związku z tą ostatnią kwestią, w ubiegłym roku Karzaj zagroził rezygnacją z urzędu.

Zarówno nasilenie ofensywy talibów w ostatnich miesiącach, jak i  napięcia w stosunkach z lokalnymi watażkami, mogą - zdaniem większości obserwatorów - zasadniczo skomplikować sytuację prezydenta, blokując zapowiadane przez niego działania na rzecz stabilizacji i odbudowy kraju.

em, pap