Kwaśniewski: USA pomoże (aktl.)

Kwaśniewski: USA pomoże (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izba Reprezentantów Kongresu USA nie uchwaliła ostatecznie pomocy o wartości 400 milionów dolarów w tym roku dla krajów-sojuszników USA w Iraku, z czego Polska miała otrzymać 100 mln dolarów na modernizację armii.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził przekonanie, że Polska otrzyma jednak pieniądze z amerykańskiego Funduszu Solidarności, obiecane przez prezydenta George'a W. Busha na pomoc wojskową. Według prezydenta, zakwestionowanie tej pomocy przez Izbę Reprezentantów to element gry politycznej w amerykańskim Kongresie.

"Jestem przekonany, że te pieniądze Polska otrzyma. Są to  obietnice złożone przez prezydenta Busha, potwierdzone ostatnio przez panią (sekretarz stanu USA) Condoleezzę Rice" - powiedział Kwaśniewski, który w czwartek przebywa na Cyprze.

"To, co się dzieje między Izbą Reprezentantów a Senatem, wydaje mi się wewnątrzamerykańską grą polityczną, zresztą taką ocenę otrzymaliśmy od pani Condoleezzy Rice. Nie dopuszczam, by  obietnica złożona publicznie przez przywódcę największego mocarstwa, mogła być niezrealizowana" - dodał prezydent.

Dodatkowe nakłady na Irak i Afganistan wyniosą 81,4 mld dolarów. Izba Reprezentantów uznała, że 400 mln na Fundusz Solidarności to  nie jest wydatek tak pilny, jak pozostałe, i nie włączyła go do  specjalnego budżetu dodatkowego na 2005 rok. Z niego finansowane są wydatki nadzwyczajne i nie cierpiące zwłoki.

Wciąż jest jednak możliwe, że kwota 400 mln dolarów pomocy, w tym 100 mln dla Polski, zostanie włączona do budżetu na rok podatkowy 2006. W sprawie dodatkowego budżetu na rok bieżący wypowie się jeszcze Senat. Teoretycznie możliwe jest jeszcze przywrócenie Funduszu Solidarności pod naciskiem Białego Domu i Departamentu Stanu.

ks, pap