W świecie teorii spisku

W świecie teorii spisku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin, byli agenci FSB, mafia petersburska, klany rywalizujące ze sobą na Kremlu czy Borys Berezowski? Kto stoi za śmiercią Litwinienki? Najprawdopodobniej nigdy się tego nie dowiemy.
Każdy z wymienionych ma motyw. Władimir Putin mógł zlecić "wyeliminowanie" Litwinienki, bo ten znał kulisy jego władzy. Inna teoria mówi, że mogli dokonać tego równie dobrze - za cichą zgodą Putina - byli agenci służb wywiadowczych. To ostrzeżenie dla innych, którym przyjdzie do głowy, by uciec. Mogli też tego dokonać zausznicy Putina walczący ze sobą o władzę. Litwinienkę mógł zabić - i do tej teorii przychyla się Kreml - inny uciekinier z Moskwy, Borys Berezowski. Wykluczył to jednak sam Litwinienko, który przed śmiercią oskarżył o zamach samego Putina.

Tak, jak w przypadku śmierci Georgi Markowa, bułgarskiego dysydenta zabitego w 1978 r. w Londynie, prawdy do końca nie poznamy. Kreml prawdopodobnie zablokuje śledztwo Scotland Yardu w Moskwie. Wiele bowiem wskazuje, że inspiratorem mordu czy też jego wykonawcą był ktoś z Rosji. Można tak przypuszczać po truciźnie jakiej użyto i tak mówią źródła cytowane przez "Timesa". Nie wykluczone jednak, że ktoś chce byśmy właśnie w ten sposób myśleli.

Tak, jak śmierć Politkowskiej, tak i Litwinienki pozostanie tajemnicą. Stanie się ona źródłem kolejnych teorii spisku. Ten kto przygotował tą intrygę zrobił to na tyle zręcznie, że nigdy nie będzie można z całą pewnością wskazać winnych.