PŁYTA
Cichy Bob
Kiedy ktoś płytę etykietowaną jako „urban country” chce wydawać w Polsce, i to jeszcze własnym sumptem, to musi być szaleńcem. Na szczęście w szaleństwie tym jest metoda. Projekt jest w detalach przemyślany i dopracowany.
Ale człowiek, który ma na swym koncie współpracę m.in. z Michałem Urbaniakiem oraz z Anią Dąbrowską, powinien coś o tworzeniu wiedzieć. Ania na płycie się pojawiła, ubarwiając nagranie „Old Times Girl”, choć wielu może mieć problem z rozpoznaniem artystki. Robertowi w sposób intuicyjny przychodzi operowanie nastrojem, co słyszmy m.in. w „Loverboy” oraz w „Three Sheets to The Wind”. Jedyne, co może w tej radości przeszkadzać, to urozmaicenie. Radio i tak powinno kompozycje Roberta lubić. Oczywiście, jeśli znajdzie w sobie chęć do poznawania nowego. MC
Robert Cichy, „Smack”, Nana Records

Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze