Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Rosyjska armia staje wobec największego dla niej zagrożenia

Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Rosyjska armia staje wobec największego dla niej zagrożenia

Rosyjscy rekruci w Rostowie nad Donem
Rosyjscy rekruci w Rostowie nad Donem Źródło:PAP/EPA / ABACAPRESS
Wyszkolenie rekrutów, aby nadawali się na front to czas co najmniej około roku i być może jesienią uda się Rosji pozyskać potencjał dla uzupełnienia jednostek walczących na froncie. To nadal dużo za mało i nadal to będzie żołnierz z kategorii „mięsa armatniego” o wątpliwej wartości bojowej. Rosyjska armia staje wobec największego dla niej zagrożenia – braku żołnierzy. Proces ten będzie pogłębiał się.

Rosjanie bez powodzenia szturmują ukraińskie linie obronne na kilku kierunkach jednocześnie. Twarda obrona Ukraińców znacząco wyczerpuje potencjał atakujących. Stopniowo topnieją rosyjskie wojska, z takim wysiłkiem odbudowywane od ubiegłego roku. Wprawdzie nie użyli jeszcze swoich zasadniczych sił, ale wobec nieustępliwej obrony Ukraińców stopniowo po nie sięgają, co systematycznie uszczupla siły przygotowywane do ofensywy, jaką Rosjanie chcą przeprowadzić, gdy im tylko pogoda na to pozwoli. Ale po tym co się dzieje na froncie widać wyraźnie, że szanse na to uderzenie z siłą jaką planowali pierwotnie maleją.

Szczęśliwie dla Ukraińców, Rosjanie rozpraszają swój wysiłek, atakując ich obronę na szerokim froncie. Zapewne w nadziei, że na jakimś kierunku obrona pęknie. Spieszą się po zapowiedziach Zachodu o zwiększonych dostawach sprzętu i amunicji, które radykalnie wzmocnią zdolności bojowe armii ukraińskiej, pozbawiając Rosjan szans na uzyskanie jakiegokolwiek, tak oczekiwanego na Kremlu, sukcesu.

Tymczasem za wszelką cenę starają się utrzymać inicjatywę operacyjną w oczekiwaniu na moment słabości Ukraińców.

Cały felieton dostępny jest w 10/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.