Cudze chwalicie
Z najnowszego rankingu European Trusted Brands 2010 wynika, że bardziej niż produktom polskim ufamy markom zagranicznym. Choć polskie bywa lepsze, to nasze firmy przegrywają, bo nie stać ich na tak przebojową promocję jak w wypadku światowych koncernów.
Na promocję polskich marek za granicą Ministerstwo Gospodarki przeznaczy 78 mln euro. Nie jest to oszałamiająca kwota, ale lepsze to niż nic, bo wsparcie jest niezbędne. Nawet na własnym podwórku nie zawsze doceniamy polskie produkty. W kategorii „lokalne" wspomnianego rankingu polscy respondenci wskazali 12 marek, z których polskie są tylko dwie. – Polskość ma wciąż małe znacznie ze względu na brak siły przebicia rodzimych producentów. Ich budżety reklamowe są o wiele mniejsze niż zachodnich konkurentów – zauważa prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. Z danych TNS OBOP wynika, że gdy w ciągu ostatnich dziewięciu lat i tak już olbrzymie wydatki reklamowe zagranicznych firm wzrosły nawet o 400 proc., wydatki polskich firm utrzymywały się na niskim poziomie. Akcje promujące polskie marki pomagają się przebić do świadomości konsumentów. – Akcje typu „Teraz Polska" czy „Kupuj nasze" działają jak programy wyrównywania szans – uważa Rybiński. Przedsiębiorcy zamiast czystej reklamy często muszą prowadzić z potencjalnymi zagranicznymi klientami pracę u podstaw: przekonują, że „polskie” nie oznacza „byle jakie”. – Gdy zaczęliśmy organizować wyjazdy do fabryk dla potencjalnych klientów, przekonali się, że produkujemy dobre okna. Sprzedaż zaczęła rosnąć – mówi Ryszard Florek z Fakro, największego polskiego i drugiego na świecie producenta okien. Fakro oraz 42 inne polskie marki zostały wyróżnione na kwietniowym II Forum Polskiego Produktu organizowanym przez fundację Dajesz Pracę.PL.
Bolesne zderzenia
Książka Mohameda El-Eriana „Kiedy rynki się zderzają" zebrała dobre recenzje m.in. od byłego szefa Fed Alana Greenspana i noblisty Michaela Spence’a. El-Erian tłumaczy, dlaczego politycy i ekonomiści popełniają błędy w ocenie sytuacji gospodarczej: nie zauważają „szumu", który generują rynki. Szum to chwilowe załamania notowań, dziwne reakcje na wydarzenia i pozornie niewytłumaczalne działania inwestorów. To z niesłyszenia szumu wynika obecne bolesne zderzenie z kryzysem.
| Mohamed El-Erian, Kiedy rynki się zderzają, MT Biznes
Polski raj podatkowy
Chociaż pod względem przyjazności systemu podatkowego Polska zajmuje dopiero 151. miejsce w rankingu Banku Światowego (na 183 kraje), to obciążenie podatkowe per capita jest u nas mniejsze niż USA, Francji czy nawet w Czechach.
"Plotki, jakoby Hiszpania miała prosić o pomoc finansową, to całkowite szaleństwo"
José Zapatero, premier Hiszpanii
Z najnowszego rankingu European Trusted Brands 2010 wynika, że bardziej niż produktom polskim ufamy markom zagranicznym. Choć polskie bywa lepsze, to nasze firmy przegrywają, bo nie stać ich na tak przebojową promocję jak w wypadku światowych koncernów.
Na promocję polskich marek za granicą Ministerstwo Gospodarki przeznaczy 78 mln euro. Nie jest to oszałamiająca kwota, ale lepsze to niż nic, bo wsparcie jest niezbędne. Nawet na własnym podwórku nie zawsze doceniamy polskie produkty. W kategorii „lokalne" wspomnianego rankingu polscy respondenci wskazali 12 marek, z których polskie są tylko dwie. – Polskość ma wciąż małe znacznie ze względu na brak siły przebicia rodzimych producentów. Ich budżety reklamowe są o wiele mniejsze niż zachodnich konkurentów – zauważa prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. Z danych TNS OBOP wynika, że gdy w ciągu ostatnich dziewięciu lat i tak już olbrzymie wydatki reklamowe zagranicznych firm wzrosły nawet o 400 proc., wydatki polskich firm utrzymywały się na niskim poziomie. Akcje promujące polskie marki pomagają się przebić do świadomości konsumentów. – Akcje typu „Teraz Polska" czy „Kupuj nasze" działają jak programy wyrównywania szans – uważa Rybiński. Przedsiębiorcy zamiast czystej reklamy często muszą prowadzić z potencjalnymi zagranicznymi klientami pracę u podstaw: przekonują, że „polskie” nie oznacza „byle jakie”. – Gdy zaczęliśmy organizować wyjazdy do fabryk dla potencjalnych klientów, przekonali się, że produkujemy dobre okna. Sprzedaż zaczęła rosnąć – mówi Ryszard Florek z Fakro, największego polskiego i drugiego na świecie producenta okien. Fakro oraz 42 inne polskie marki zostały wyróżnione na kwietniowym II Forum Polskiego Produktu organizowanym przez fundację Dajesz Pracę.PL.
Bolesne zderzenia
Książka Mohameda El-Eriana „Kiedy rynki się zderzają" zebrała dobre recenzje m.in. od byłego szefa Fed Alana Greenspana i noblisty Michaela Spence’a. El-Erian tłumaczy, dlaczego politycy i ekonomiści popełniają błędy w ocenie sytuacji gospodarczej: nie zauważają „szumu", który generują rynki. Szum to chwilowe załamania notowań, dziwne reakcje na wydarzenia i pozornie niewytłumaczalne działania inwestorów. To z niesłyszenia szumu wynika obecne bolesne zderzenie z kryzysem.
| Mohamed El-Erian, Kiedy rynki się zderzają, MT Biznes
Polski raj podatkowy
Chociaż pod względem przyjazności systemu podatkowego Polska zajmuje dopiero 151. miejsce w rankingu Banku Światowego (na 183 kraje), to obciążenie podatkowe per capita jest u nas mniejsze niż USA, Francji czy nawet w Czechach.
"Plotki, jakoby Hiszpania miała prosić o pomoc finansową, to całkowite szaleństwo"
José Zapatero, premier Hiszpanii
Więcej możesz przeczytać w 20/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.