Cisza przed pustynną burzą

Cisza przed pustynną burzą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co najmniej 4 organizacje przygotowują w Iraku antyamerykańskie powstanie. Agata Jabłońska z Bagdadu i Tikritu.
W Bagdadzie dzieje się coś złego. Mówię ci, oni coś na nas szykują - powtarza co kilka minut szeregowy Chris z 1. Dywizji Pancernej. Na kolanach trzyma odbezpieczony karabin maszynowy. Gorący wiatr unosi tabuny piachu, zapowiadając pustynną burzę. W chustach osłaniających usta i nosy siedzimy oparci o gąsienice czołgu.
Mimo że jest jeszcze przed dziesiątą, na ulicy Saadon, jednej z najważniejszych arterii Bagdadu, nie ma żywej duszy. Miesiąc temu wieczorami nie można było tędy przejechać bez stania w korkach. Teraz Bagdad już od późnego popołudnia wygląda jak wymarłe miasto. Przygnębiające wrażenie potęgują wcześnie zapadające ciemności, w których pogrążają się ulice (od pięciu dni nie ma prądu), oraz głucha cisza, co kilka godzin zakłócana jedynie hukiem silników krążących nad miastem blackhawków oraz ujadaniem zdziczałych psów. Co jakiś czas słychać też strzały.
Podczas nocnej warty żołnierze będą czekać na to coś złego, co może się zdarzyć. Nazywają ją "the witching hours". - Tu dzieje się coś złego. Oni coś na nas szykują - powtarza znowu szeregowy. - Zaczęli już na nas polować, ale na razie to wciąż jeszcze cisza przed burzą. Przed kolejną pustynną burzą - dodaje sarkastycznie.

Polowanie na wyzwolicieli-okupantów
Z tygodnia na tydzień do Ameryki i Europy jest odsyłanych coraz więcej trumien z ciałami, a to, co dzieje się ostatnio w Iraku, zaczyna przypominać polowanie na żołnierzy międzynarodowej koalicji. Po południu, zaledwie kilka godzin przed moim spotkaniem z Chrisem, na drodze między Babilonem a Bagdadem widziałam dymiący wrak wojskowej ciężarówki transportowej. Dookoła chodzili zaszokowani żołnierze. Kiedy spytałam, co się stało, jeden z nich odpowiedział z przerażeniem w oczach: - Wybuchła. Nie był w stanie wykrztusić z siebie ani słowa więcej. Do wypadku doszło kilkanaście minut wcześniej. Mimo to w kabinie kierowcy plastik zdążył się już stopić z metalowymi częściami. Każdy, kto widział wrak, nie miał wątpliwości, że takich zniszczeń nie mogło spowodować nawet najpoważniejsze zderzenie, a osoba lub osoby, które były w środku, nie miały szans przeżyć. Kilka godzin później wojskowe centrum prasowe poinformowało, że amerykański konwój został ostrzelany z ręcznego granatnika RPG. Na miejscu zginęło dwóch żołnierzy.
Od 1 maja, czyli od czasu, gdy prezydent George W. Bush ogłosił zakończenie głównych działań wojennych, w Iraku zabito 22 Amerykanów i sześciu Brytyjczyków.
Na początku kwietnia, zaraz po zakończeniu wojny, w zasadzie nie odnotowywano ataków na wojskowych. Żołnierzy koalicji traktowano jak wyzwolicieli. Dziś trudno znaleźć Irakijczyka, który mówi o nich inaczej niż jak o okupantach. Najwięcej zamachów przeprowadzono w Bagdadzie oraz w okolicach Kirkuku i Tikritu, rodzinnego miasta Saddama Husajna, gdzie sympatie dla obalonego dyktatora są największe. To właśnie tam kilkanaście dni temu rozegrała się regularna bitwa. Posterunek Amerykanów w środku nocy ostrzelano z moździerzy, a potem z karabinów maszynowych. Później napastnicy wciągnęli wycofujących się żołnierzy w zasadzkę w niewielkiej uliczce i zaczęli strzelać do nich jak do kaczek z dachów pobliskich domów. W ubiegłym tygodniu po raz pierwszy dokonano też zamachów na Irakijczyków, którzy współpracują z Amerykanami.

Awdah, czyli powrót
Kto jest odpowiedzialny za zamachy? Kto poluje na żołnierzy? Paul Bremer, cywilny administrator Iraku, poinformował, że ataki przeprowadzają dawni członkowie partii Baas oraz żołnierze z oddziałów elitarnej Gwardii Republikańskiej. "Grupy zamachowców są zorganizowane, ale niewielkie, i działają niezależnie od siebie" - zapewniał Bremer.
Wojskowy wywiad USA oraz sami Irakijczycy mówią jednak co innego. Z przecieków na przykład z biura Bremera wynika, że w ostatnich kilku tygodniach powstały co najmniej cztery organizacje liczące po kilkaset osób.
Po Bagdadzie od kilku dni krąży oświadczenie wydane przez grupę, której członkowie nazywają się Mudżahidu al-Ta'Ifa al-Mansoura (Islamscy Bojownicy Zwycięskiej Sekty). Mudżahedini napisali, że biorą na siebie odpowiedzialność za ostatnie ataki rakietowe na wojska USA i radzą Irakijczykom, by "dla własnego bezpieczeństwa trzymali się z daleka od okupantów". Telewizja Al-Dżazira podała, że bojownicy są sponsorowani przez "grupę interesu działającą za granicą". Katarska stacja poinformowała także, że na połowę lipca organizacja planuje antyamerykańskie powstanie w Iraku. Zdaniem dziennikarzy Al-Dżaziry, w samym Bagdadzie do akcji jest już gotowych ponad pięć tysięcy ludzi. Tych informacji nie udało mi się w żaden sposób zweryfikować.
Podczas rozmów na temat antyamerykańskiej opozycji najczęściej mówi się jednak o formacji o nazwie Awdah, czyli Powrót. - Tworzą ją ludzie związani z dawnym reżimem. Dzięki temu mają broń i pieniądze - mówi "Wprost" mieszkający w Bagdadzie były iracki generał Gwardii Republikańskiej. Udało mi się do niego dotrzeć. Opowiada, że kilka dni temu przyszedł do niego mężczyzna, proponując mu 1,5 tys. USD, jeśli dołączy do Awdah. Zaoferował dodatkowo 4 tys. dolarów za znalezienie następnego ochotnika, ale postawił warunek: nie może to być cywil, lecz osoba wyszkolona w używaniu broni, najlepiej umiejąca posługiwać się wyrzutniami rakiet.
Słowa generała potwierdził wysoko postawiony przedstawiciel amerykańskiej administracji w Iraku. Jego zdaniem, organizacja Awdah stworzyła kilkanaście grup, które przemieszczają się z miasta do miasta, werbując ochotników. Poza byłymi irackimi wojskowymi członkami Awdah są Palestyńczycy, Irańczycy i Syryjczycy, którzy na wezwanie Saddama ściągnęli do Iraku jeszcze przed wojną. - To wcale nie znaczy, że chcą, by dawny dyktator wrócił. Wiedzą jednak, że nie ma dla nich miejsca w Iraku, w którym są Amerykanie. Ich jedynym celem jest wyrzucenie z kraju "okupanta". Liczą, że wówczas do władzy wrócą dzisiejsi mocodawcy Awdah, czyli byli członkowie Baas - twierdzi urzędnik.

Zabić żołnierza - uderzyć w cywilów
- Ostatnio w powietrze wyleciały dwa rurociągi, ale nie było ofiar, bo tuż przed zamachami osoby odpowiedzialne za pilnowanie terenu musiały nagle gdzieś wyjść. Ktoś chciał, by tym razem nikt nie zginął - uważa generał Gwardii Republikańskiej. - Gdybym planował zamachy, też wybrałbym rurociągi albo niszczyłbym trakcję elektryczną, jak stało się to w Bagdadzie pięć dni temu, bo to cele nie tylko strategiczne, ale również ważne z psychologicznego punktu widzenia.
Od zakończenia wojny bagdadczycy byli zmęczeni ciągłymi przerwami w dostawach prądu. Kiedy kilkanaście dni temu elektrownia w końcu ruszyła, wzrosło poparcie dla amerykańskiej "okupacji". Teraz ponownie nie ma prądu, a ludzie znów są wściekli. Podobnie było z rurociągami naftowymi - kiedy zaczęły działać, zniknęły kilometrowe kolejki przed stacjami benzynowymi. Teraz, po zamachach, znów trzeba czekać wiele godzin, by zatankować benzynę.
Atakami na amerykańskie konwoje - zdaniem generała - terroryści chcą zastraszyć szeregowych żołnierzy. - Jeśli w każdej chwili może zginąć kolega, pojawia się przerażenie i złość. W takiej sytuacji o kolejną tragedię nietrudno. Sekundy dzielą niedoświadczonego żołnierza od nierozważnego pociągnięcia za spust. Tymczasem jeśli będą ginąć niewinni cywile, coraz więcej Irakijczyków będzie pragnąć odwetu. Spirala nienawiści może być nakręcona błyskawicznie. Wówczas do powstania wystarczy iskra, a biorąc pod uwagę, że każdy dorosły mieszkaniec Iraku ma broń, łatwo sobie wyobrazić, co może się wydarzyć.

I love you
Przedstawiciele armii USA nie kryją, że dziś największym zagrożeniem dla stabilności Iraku są byli wojskowi. To oni najczęściej organizowali w ostatnich tygodniach antyamerykańskie manifestacje. Aby uspokoić nastroje w tym środowisku, od połowy lipca międzynarodowa administracja będzie wypłacać byłym zawodowym żołnierzom żołd w wysokości 50-150 USD miesięcznie (w zależności od rangi). Wkrótce ma się też zacząć nabór do pierwszej irackiej dywizji, która będzie liczyć 12 tys. żołnierzy i oficerów. Zadania nowej armii irackiej będą obejmować ochronę granic, wojskowe zabezpieczenie dróg i ważnych obiektów oraz usuwanie min z czasów wojny. Walter Slocomb, główny doradca ds. bezpieczeństwa w amerykańskiej cywilnej administracji Iraku, poinformował w ubiegłym tygodniu, że w najbliższych trzech latach powstaną trzy dywizje, liczące łącznie 40 tys. żołnierzy.
W armii Saddama i jednostkach paramilitarnych służyło jednak łącznie ponad 400 tys. osób. Dziś większość z nich nie ma szans na powrót do pracy, bo cywilna administracja zapowiedziała już, że nie będzie przyjmować byłych oficerów wysokich rangą ani członków partii Baas. Nie ma jednak pomysłu, co zaproponować tym ludziom. Jeśli do bezrobotnych żołnierzy doliczyć kilkanaście tysięcy zagranicznych najemników, którzy nie mają po co wracać do domów, a w nowym Iraku nikt ich już nie potrzebuje, oraz kilkadziesiąt tysięcy przestępców, tuż przed wojną wypuszczonych z więzień przez Saddama, powstanie całkiem spora armia ludzi gotowych na bardzo wiele, jeśli nie na wszystko, by przegnać z kraju międzynarodowe wojska.
W tej sytuacji trudno się dziwić, że żołnierze tacy jak 19-letni Chris się boją. Najmniejszy szelest może oznaczać niebezpieczeństwo, a każdy Irakijczyk może być potencjalnym zamachowcem.
Kiedy rano kończy się warta, szeregowy nie może się opędzić od dzieciaków, które śmieją się i zagadują żołnierzy. - Love you, I love you - powtarzają. Jeśli jednak zapytać je po arabsku, czy lubią Amerykanów, wszystkie zgodnym chórem odpowiedzą: - Nie! A potem będą tłumaczyć, co zapewne usłyszały w domu, że żołnierze to okupanci i trzeba ich zabić. Chwilę potem znów będą się łasić, powtarzając: - I love you, I love you...
Więcej możesz przeczytać w 27/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 27/2003 (1075)

  • Na stronie - Polska dla Polaków!6 lip 2003, 1:00Bez spolonizowania Polski, czyli przekonania do Polski samych Polaków, na pewno nie uda się nam jej zeuropeizować ani tym bardziej zglobalizować.3
  • Wprost od czytelników6 lip 2003, 1:00Polskie kłamstwa Uważam, że artykuł Roberta Gwiazdowskiego "Polskie kłamstwa" (nr 24) powinien się stać lekturą obowiązkową dla naszych polityków. Do listy "Co pilnie trzeba zrobić w Polsce" dodałbym prywatyzację i...3
  • Peryskop6 lip 2003, 1:00Bonda z torbami? Elewatory nieuczciwych magazynierów zboża chce przejąć za ich nie spłacone długi Ryszard Pazura, prezes Agencji Rynku Rolnego. Poseł Ryszard Bonda (nie zrzeszony, a wcześniej w Samoobronie) winien jest ARR 16 mln zł (za 13...8
  • Dossier6 lip 2003, 1:00Donald TUSK przewodniczący Platformy Obywatelskiej "Mam klapnięty nastrój i humor, bo spodziewałem się, że jednak w Polsce ktoś przez najbliższe dwa lata porządzi trochę lepiej" Radio Zet Jan Maria ROKITA poseł Platformy...9
  • Z życia koalicji6 lip 2003, 1:00Zgodnie z obietnicami rząd zabrał się do obniżania i upraszczania podatków. Na razie obniżył je w górę, likwidując większość ulg. Rozumiemy, że - tak jak dotychczas - to dla państwa mowa-trawa, ale pożyjemy, zobaczymy, jak będziecie...10
  • Z życia opozycji6 lip 2003, 1:00Kwaśniewskiemu zupełnie odbiło. Chce z Bronisława Geremka (Unia Wolności) zrobić lokomotywę wyborczą obywatelskiej (czyli swojej) listy do Parlamentu Europejskiego. No cóż, jedni mają sentyment do lokomotyw, inni wolą boeingi. O inicjatywę...11
  • M&M6 lip 2003, 1:00CZYN ZJAZDOWY Kiedyś ruszali z posad bryłę świata. Dziś złagodnieli, nabrali ciut ogłady, lecz to zostało im po tamtych latach, że najważniejsze na świecie są posady. Więc czyn podjęli, chcąc zostać w awangardzie, by liczbę posad swych zwiększyć...12
  • Playback6 lip 2003, 1:0012
  • Van Brantegem kontratakuje6 lip 2003, 1:00Po naszej notatce o szokujących decyzjach i zachowaniach Victora van Brantegema, wszechmocnego asystenta Joaquina Navarro-Vallsa, rzecznika Watykanu, jej bohater zaczął wywierać naciski na polskich dziennikarzy akredytowanych przy Watykanie,...12
  • Fotoplastykon6 lip 2003, 1:0014
  • Poczta6 lip 2003, 1:00Plagiatomafia Do artykułu "Plagiatomafia" (nr 24) chciałabym dodać informację o tym, że wkład pracowników naukowo-technicznych w tworzenie koncepcji naukowych, opracowywanie wyników i przygotowanie publikacji do druku nie...16
  • Kadry6 lip 2003, 1:0017
  • Polowanie na głowy6 lip 2003, 1:00Najlepsi profesorowie przechodzą z państwowych do prywatnych uczelni18
  • Twarde w miękkim6 lip 2003, 1:00Kwaśniewski był przywódcą klubowym, Miller przypomina CEO - dyrektora zarządzającego23
  • Słowiki a` la carte6 lip 2003, 1:00Pedofilskie ekscesy Wojciecha Kroloppa poznańscy urzędnicy tuszowali już 20 lat temu26
  • Kolejki po życie6 lip 2003, 1:00Ilu Polaków skazał na śmierć Mariusz Łapiński?29
  • Biały eksport6 lip 2003, 1:00Ponad trzydzieści tysięcy miejsc pracy czeka na polskich lekarzy na Zachodzie!31
  • Wprost do Eurameryki6 lip 2003, 1:00Konkurs tygodnika "Wprost" i Ambasady USA w Polsce dla młodych dziennikarzy36
  • Nałęcz - Historia zobowiązuje6 lip 2003, 1:00Spór o preambułę konstytucji Europy brzmi na pozór niezrozumiale.38
  • Zawracanie gitary - Noc jajogłowych6 lip 2003, 1:00Obywatelom wyjdzie to na zdrowie, gdy trupy powypadają z szaf38
  • Giełda i wektory6 lip 2003, 1:00Hossa Świat Przeskok Samsunga Prawie 17 mld USD zainwestuje koreański Samsung w nową fabrykę monitorów ciekłokrystalicznych. Zakłady w Asan niedaleko Seulu będą produkowały najnowocześniejsze na świecie panele siódmej generacji o...40
  • Kwadratura świńskiej górki6 lip 2003, 1:002 mld zł rocznie zyskalibyśmy dzięki likwidacji zbędnego Ministerstwa Rolnictwa42
  • CAP zdycha!6 lip 2003, 1:00Początek końca najdroższego w UE hobby o nazwie rolnictwo?44
  • Dzień (bez)wolności podatkowej6 lip 2003, 1:00Ministerstwo Finansów uprawia gospodarczy sabotaż46
  • Odchudzić misia!6 lip 2003, 1:00Bank Światowy zaleca nam ostrą dietę49
  • Balcerowicz wprost6 lip 2003, 1:00Bez postępu technicznego życie człowieka trwałoby przeciętnie 30 lat52
  • 2 x 2 = 4 - Polskie skoki na kasę6 lip 2003, 1:00Rezerwa rewaluacyjna to wynik dewaluacji złotego, a nie przyrostu zasobów dewizowych53
  • Supersam6 lip 2003, 1:00Nogi we wzorkach54
  • Jedziemy do Polski6 lip 2003, 1:0010 milionów Polaków wybiera wakacje w kraju56
  • Królewski Wimbledon6 lip 2003, 1:00Zwycięstwo w Wimbledonie to tenisowy Oscar64
  • Wieża wolności6 lip 2003, 1:00Rozmowa z Danielem Libeskindem, architektem, zwycięzcą konkursu na zabudowę terenu po World Trade Center w Nowym Jorku66
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Burak rządzi6 lip 2003, 1:00Piotrze! Ileż to razy byłem świadkiem sytuacji, gdy jakiś osobnik, komentując poczynania drugiego osobnika, poczynania jego zdaniem haniebne, prostackie i chamskie, wykrzykiwał w pasji: Cóż to za burak!68
  • Druga płeć - Ratunku!!!6 lip 2003, 1:00Psychoterapeuci od fryzur intymnych i sami fryzjerzy wkrótce staną się najlepiej zarabiającymi grupami zawodowymi69
  • Pierwszy szeryf globu6 lip 2003, 1:00Ronald Reagan potrzebował zaledwie ośmiu lat, by wyzwolić świat spod panowania komunistów70
  • Know-how6 lip 2003, 1:00Rak jajnika mniej groźny Być może już wkrótce rak jajnika przestanie być śmiertelnym zagrożeniem. Brytyjscy naukowcy odkryli gen, który prawdopodobnie jest w stanie powstrzymać rozwój tego nowotworu. Gen OPCML był nieaktywny w...73
  • Hazard z HIV6 lip 2003, 1:00Rośnie liczba zakażonych syfilisem, opryszczką narządów płciowych, pojawili się też dewianci świadomie narażający siebie i partnerów na AIDS!74
  • Wirusy z zoo6 lip 2003, 1:00Zwierzę człowiekowi grabarzem?77
  • (Nie)bezpieczne kosmetyki6 lip 2003, 1:00Polemik79
  • Befsztyk na receptę6 lip 2003, 1:00Dieta Kwaśniewskiego służy Wałęsie80
  • Bez granic6 lip 2003, 1:00Druga skóra Koreańczyka Tatuaż w Korei Południowej nigdy nie był wyłącznie przejawem mody. Dawniej za jego pomocą możnowładcy oznaczali swych niewolników. Uważano go też za symbol jakuzy, wschodnioazjatyckiej mafii. Teraz stał się...82
  • Wiara w siłę6 lip 2003, 1:00Rozmowa z Newtem Gingrichem, byłym wieloletnim szefem republikanów w Kongresie USA84
  • Cisza przed pustynną burzą6 lip 2003, 1:00Co najmniej 4 organizacje przygotowują w Iraku antyamerykańskie powstanie. Agata Jabłońska z Bagdadu i Tikritu.88
  • Cień brata szatana6 lip 2003, 1:00Jest region w Europie, w którym tylko zamordyzm może zapewnić względnie trwały pokój92
  • Preambuła bez wartości6 lip 2003, 1:00Europa żywi się chrześcijaństwem, więc dlaczego nie miałaby tego potwierdzić?94
  • Cytat dyplomatyczny - Konstytucja 103 artykułów6 lip 2003, 1:00Musimy się nauczyć, że bywają negocjacje, w których wygrywają wszystkie strony95
  • Menu6 lip 2003, 1:00Świat Huk na prezydenta Prezydent Azerbejdżanu Hejdar Alijew jest mistrzem autoreklamy. W swoim kraju jest największą gwiazdą telewizji i najlepszym modelem na ściennych kalendarzach. Trudno też się nie natknąć na jego mądrości eksponowane...96
  • Szekspir, ryby i świnie6 lip 2003, 1:00Ponad sto metrów miały kolejki do kas teatralnych na przedstawienia festiwalu Malta98
  • Casablanca Clintonów6 lip 2003, 1:00Łzy Sharon Stone mogą pomóc Hillary Clinton w drodze do Białego Domu102
  • Zdrajcy kampusu6 lip 2003, 1:00R.E.M. znalazł się wśród dziesięciu wykonawców wszech czasów w USA104
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego6 lip 2003, 1:00ANNIE LENNOX Bare Szkocka diva to uosobienie muzycznej elegancji. Od czasów rozłamu w ekscentrycznym duecie Eurythmics, zarządzanym wspólnie z byłym małżonkiem, jej solowe wcielenie stało się synonimem soulowego wyrafinowania. Dwa...105
  • Perły do lamusa? - Kopanina to manowce!6 lip 2003, 1:00Ten sezon filmowy byłby do bani, gdyby nie było Nicole Kidman w "Godzinach" i nastroju w "Drodze do zatracenia"106
  • Szkiełko w oku - Hey! Now!6 lip 2003, 1:00Po śmierci Piotra Skrzyneckiego artyści z Piwnicy pod Baranami chcieli zakończyć swą działalność, uznając, że to już nie będzie ta piwnica co dawniej.108
  • Śmiesznoty - Partia propagandy6 lip 2003, 1:00Przodująca siła, występująca obecnie pod kryptonimem SLD, uchwaliła podczas kongresu, że będzie lepiej.108
  • Organ Ludu6 lip 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 27 (40) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 30 czerwca 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta Nikt nam nie zrobi nic, nikt nam nie zrobi nic Bo z nami jest, bo z nami jest Pistolet marki WIST Nasi...109
  • Skibą w mur - Wakacje ze strachami6 lip 2003, 1:00Okazuje się, że z rad można nieźle żyć. Swego czasu utrzymywał się z tego cały kraj, który przyjął nawet symboliczną nazwę Kraj Rad110