Obrona konieczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy odpowiedzialny przywódca mógł ignorować zagrożenie stwarzane przez Irak?
George W. Bush, przemawiając w lutym podczas corocznej kolacji American Enterprise Institute, stwierdził, że Stany Zjednoczone "muszą inaczej spojrzeć na sprawę bezpieczeństwa, ponieważ stały się polem bitewnym pierwszej wojny XXI wieku". Od dwudziestu dwóch miesięcy USA prowadzą tę wojnę na całym świecie. Ogólnoświatową kampanię rozpoczęto po zamachach terrorystycznych przeprowadzonych 11 września 2001 r. W historii naszego narodu był to przełomowy moment. Tamtego ranka zginęło więcej osób niż podczas ataku na Pearl Harbor, a była to jedynie zapowiedź tragedii, jakie terroryści zamierzają zgotować naszemu krajowi. Pragną bowiem zamordować jak najwięcej Amerykanów, używając najbardziej śmiercionośnej broni, jaką zdołają zdobyć. Za cel obierają niewinnych cywilów, żeby wywoływać chaos i panikę. Zmierzają również do tego, aby osłabić charakterystyczne dla naszego narodu cechy - stanowczość i konsekwencję. Nasz nieprzyjaciel nie posiada ziem, nie broni ludności cywilnej, nie kieruje się zasadami prowadzenia działań zbrojnych i nie przestrzega zasad moralnych. Takiego wroga nie można zastraszyć, otoczyć lub zaspokoić. Niemożliwe są także negocjacje. Można go jedynie zniszczyć. To właśnie jest naszym najważniejszym zadaniem. Podstawą naszej strategii w wojnie z terroryzmem jest dokładne zrozumienie intencji przeciwnika oraz wyraźne określenie, na czym polegają amerykańskie interesy. Tysiące Amerykanów zginęły jednego ranka. Nie ograniczymy się do tego, że na kolejne zagrożenia będziemy reagować notami dyplomatycznymi lub zdecydowanym potępieniem napastników. Nie będziemy bezczynnie czekać, łudząc się, że panuje spokój, podczas gdy terroryści obmyślają kolejne ataki wymierzone przeciw niewinnym Amerykanom. Nie dopuścimy, by nie przestrzegające międzynarodowego prawa reżimy i bandy terrorystów połączyły siły, zawierając przymierze, które stałoby się śmiertelnym niebezpieczeństwem, zagrażając milionom naszych rodaków. Będziemy działać i to działać zdecydowanie, by nieprzyjaciele nie zdołali się sprzymierzyć i wyrządzić katastrofalnych szkód Amerykanom.

Iracki etap wojny o pokój Interwencja w Iraku była kolejnym niezmiernie ważnym etapem wojny z terroryzmem. Stany Zjednoczone i ich sprzymierzeńcy uwolnili Irakijczyków od zbrodniczego dyktatora, a świat od człowieka, który zagrażał pokojowi i bezpieczeństwu. Wypadki prowadzące do upadku reżimu Saddama Husajna wszyscy mają jeszcze w pamięci, nie ma więc potrzeby obszernie ich wspominać. Dołożono wszelkich starań, by uniknąć wojny. Saddam Husajn sprawił jednak, że stała się ona nieunikniona. Iracki dyktator wielokrotnie dopuszczał się niespodziewanych i brutalnych aktów agresji. Żywił zajadłą nienawiść do Stanów Zjednoczonych. Utrzymywał kontakty z grupami terrorystycznymi. Produkował, gromadził i wykorzystywał broń masowego rażenia. Ignorował ponadto wszystkie wezwania społeczności międzynarodowej, która chciała, by ujawnił, jaką bronią dysponuje. Reżim Husajna bezpowrotnie przeszedł do historii. Teraz, gdy zażegnano niebezpieczeństwo, niektórzy próbują przekonywać, że decyzja o wyzwoleniu Iraku nie była zasadna. Niewątpliwie prawo do wyrażania krytyki jest jednym z potężnych filarów naszej demokracji. Kto jednak formułuje negatywne opinie, ma obowiązek odpowiedzieć na pytanie: "Jak odpowiedzialny przywódca mógł ignorować zagrożenie stwarzane przez Irak?".

O czym wiedział prezydent Bush W październiku 2003 r. dyrektor CIA opublikował raport amerykańskich służb wywiadowczych na temat realizowanego w Iraku programu produkcji broni masowego rażenia. Dokument zawierał zgodne oceny różnych agencji wywiadowczych, sformułowane na podstawie najlepszych informacji, jakie można było zebrać. Stwierdzono w nim: "Jak oceniamy, Irak nie zaprzestał prac nad produkcją broni masowego rażenia, lekceważąc rezolucje i sankcje Organizacji Narodów Zjednoczonych. Bagdad dysponuje bronią chemiczną i biologiczną, posiada także pociski rakietowe o zasięgu większym, niż dopuszczają postanowienia ONZ. Jeśli nie przeszkodzi się Irakowi, należy przypuszczać, że będzie dysponować bronią jądrową pod koniec tego dziesięciolecia". Ludzie, którym powierzono odpowiedzialność za bezpieczeństwo narodu amerykańskiego, nie mogli takiego stwierdzenia przeczytać i udawać, że go nie było. Ignorowanie lub lekceważenie takiej informacji byłoby szczytem nieodpowiedzialności. Prezydent USA jej nie zignorował, lecz podjął wyzwanie. Starał się zlikwidować zagrożenie metodami pokojowymi i dyplomatycznymi. Kiedy jednak wszelkie próby zawiodły, zdecydowanie użył siły, by niebezpieczeństwo zażegnać. Weźmy pod uwagę jeszcze jeden fragment raportu CIA z października zeszłego roku: "Wszelkie najważniejsze aspekty irackiego programu [stworzenia broni biologicznej] - prace badawczo-rozwojowe, produkcja i program przekształcenia surowców w broń - już są realizowane. Irak ma więcej surowców i bardziej zaawansowane technologicznie produkty niż w czasie wojny w Zatoce Perskiej". Musimy pamiętać, że sprawa dotyczy reżimu, który wymordował wcześniej tysiące ludzi za pomocą broni chemicznej. Gdy weźmiemy to pod uwagę, musimy uznać, że ignorowanie ostrzeżeń zawartych w raporcie CIA byłoby przykładem skrajnej nieodpowiedzialności. Amerykański prezydent jednak nie zlekceważył tych informacji. Śmiało stawił czoło wyzwaniu i podjął wszelkie niezbędne działania, by zlikwidować zagrożenie. Oto jeszcze jeden przykład. W raporcie znalazły się również takie zdania: "Od czasu zakończenia inspekcji rozbrojeniowych w roku 1998 Irak prowadzi prace nad produkcją broni chemicznej, energiczniej realizuje projekt budowy pocisków rakietowych i zwiększył inwestycje w prace badawcze nad bronią biologiczną. W przekonaniu większości agencji wywiadowczych Bagdad ponownie realizuje projekt stworzenia arsenału nuklearnego". Po raz kolejny trudno byłoby o ostrzeżenie bardziej jednoznaczne i niepokojące. Ignorowanie go również byłoby skrajną nieodpowiedzialnością. George Bush nie zlekceważył go i zrobił wszystko, by zapobiec niebezpieczeństwu. Przykład czwarty i ostatni. W raporcie znalazła się część poświęcona dokonanej przez służby wywiadowcze ocenie prawdopodobieństwa różnych przedstawionych w nim wniosków. W wypadku broni masowego rażenia za "bardzo prawdopodobne" uznano to, że "Irak nadal prowadzi, a w niektórych dziedzinach nawet intensyfikuje prace nad produkcją broni chemicznej, biologicznej i jądrowej oraz pociskami rakietowymi, nie stosując się do postanowień rezolucji ONZ". Podobnie oceniono wniosek, który zacytuję: "Irak będzie w stanie wyprodukować broń jądrową w ciągu kilku miesięcy, najwyżej roku, gdy zdobędzie dostatecznie czysty materiał rozszczepialny". Tak wyglądała część naszej ówczesnej wiedzy. Dysponując nią, jak mogliśmy - pytam - dopuścić, by groziło nam takie niebezpieczeństwo? Przedstawionych tu wniosków nie wyciągnięto pochopnie. Droga do nich była długa i niełatwa. Wszyscy, którzy byli świadomi zagrożenia, ponosili olbrzymią odpowiedzialność za bezpieczeństwo USA. Kiedy prezydent Bush musiał podjąć decyzję, nie zamierzał uzależniać naszej przyszłości, bezpieczeństwa i życia obywateli od łaski i niełaski Saddama Husajna. Postanowił działać. Ogłaszając początek działań zbrojnych, stwierdził: "Stawimy czoło temu zagrożeniu, używając naszych sił lądowych, powietrznych, marynarki wojennej, straży granicznej i marines, aby później nie musiała tego robić armia strażaków, policjantów i lekarzy na ulicach naszych miast".

A gdyby Saddam Husajn był nadal u władzy? Ci, którzy krytykują operację zmierzającą do wyzwolenia Iraku, muszą udzielić odpowiedzi na jeszcze jedno pytanie: jak wyglądałby ten kraj, gdybyśmy nie interweniowali? Husajn i jego synowie nadal sprawowaliby władzę. W celach tortur nadal pracowaliby oprawcy, cele dla dzieci byłyby zapełnione, nie odkryto by zbiorowych grobów, a siatka terrorystyczna cieszyłaby się poparciem i ochroną reżimu. Irak wypłacałby pieniądze rodzinom samobójców wysadzających się podczas ataków terrorystycznych w Izraelu, a Husajn dysponowałby olbrzymim majątkiem, który mógłby przeznaczać na realizację programów produkcji broni chemicznej, biologicznej i jądrowej. Wszystkim tym zbrodniom i zagrożeniom kres położyła zdecydowana akcja zbrojna. Przez wiele lat wszyscy życzyli sobie takiego korzystnego rozwiązania sprawy. Ostatecznie jeden człowiek podjął decyzję, która pozwoliła urzeczywistnić te życzenia. Był nim prezydent George W. Bush. Irakijczycy, mieszkańcy Bliskiego Wschodu oraz Amerykanie mają dzięki temu zapewnioną bezpieczniejszą przyszłość, ponieważ reżim Husajna odszedł już bezpowrotnie do historii. Wyzwoliwszy Irak, Stany Zjednoczone i ich sprzymierzeńcy muszą dopilnować, by zostały wypełnione wszystkie nasze zobowiązania. Ambasador Paul Bremer, stojący na czele Tymczasowych Władz Koalicyjnych (CPA), był ostatnio w Białym Domu, aby nas poinformować, jak przebiegają ich prace. Dziewiętnaście narodów wysłało ponad 13 tys. żołnierzy, aby pomóc w ustabilizowaniu sytuacji w Iraku. Wkrótce dotrą kolejne oddziały. Starając się odbudować ten kraj, odnawiamy szkoły i rekonstruujemy podstawowe służby. Władze koalicyjne szkolą oddziały irackiej policji, aby mogły one pomagać przy patrolowaniu tamtejszych miast i wiosek. Niebawem zostaną utworzone nowe oddziały obrony cywilnej. Irak będzie miał również nową armię, która nie będzie już zastraszać i terroryzować Irakijczyków, lecz ich bronić. Funkcjonuje ponadto Rada Zarządzająca, uznawana przez ONZ. Mianuje ona ministrów i planuje budżet kraju. We wszystkich ważnych miastach Iraku powstały rady miejskie. Wkrótce zaczną się prace nad projektem konstytucji, dzięki czemu będzie można ostatecznie zorganizować wolne wybory. W Iraku nadal mamy wiele do zrobienia, sporo niebezpieczeństw nie zostało jeszcze zażegnanych. Działają niedobitki obalonego reżimu, wspomagają ich zagraniczni terroryści, dokładający wszelkich starań, by uniemożliwić postęp, który mógłby się przyczynić do poprawy sytuacji Irakijczyków. Systematycznie podejmuje się akcje skierowane przeciw tym zabójcom, takie jak operacja przeprowadzona w Mosulu. Dowiodła ona, że Amerykanie i Amerykanki odbywający służbę w Iraku wykazują się wielkimi umiejętnościami i męstwem. USA są dumne ze wszystkich mężczyzn i kobiet, którzy z ofiarnością walczą za tę sprawę. Dostaną oni wszystko, co będzie im niezbędne, aby wypełnić niezmierne istotną misję, o której podjęcie ich poprosiliśmy.

Teraz wolny Irak Nasze nie ukończone jeszcze zadanie nie jest łatwe, ale jest niezbędne dla naszego bezpieczeństwa i pokoju na świecie. Pomożemy Irakijczykom stworzyć wolne, niezależne i demokratyczne państwo. Niepodległy iracki naród stanie się przykładem dla całego Bliskiego Wschodu. Będzie dowodem, że wolność i nadzieja na pokój są o wiele potężniejsze i bardziej przekonujące niż ideologie nienawiści i terroru. Spokojniejszy i stabilniejszy Bliski Wschód będzie miał bezpośrednie znaczenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i naszych przyjaciół. USA stawały już przed poważnymi wyzwaniami. Wcześniejsze pokolenia Amerykanów zwalczyły faszyzm i wygrały długą walkę z komunizmem. Nam przypadło w udziale zadanie zwalczenia propagatorów terroryzmu, którzy bezpośrednio zagrażają wolności i życiu Amerykanów. Użyjemy całej naszej narodowej potęgi, by zniszczyć tych, którzy pragnęliby w nas uderzyć. Podobnie jak wcześniej nie ograniczymy się jednak do pokonania przeciwników. Zrobimy znacznie więcej. W Afganistanie, w Iraku oraz w innych częściach świata, gdzie tyranie były lub są znakomitą pożywką dla terroryzmu, będziemy pomagać tym, którzy zabiegają o to, by tworzyć społeczeństwa wolne, bardziej tolerancyjne i zamożniejsze. Symbolem amerykańskiej polityki zagranicznej w XX wieku była konsekwencja i szczodrość, z jaką Stany Zjednoczone odbudowywały spustoszone rejony Europy i Azji. Dla Ameryki była to wówczas doskonała inwestycja, podobnie jest dzisiaj. Postępujemy tak nie tylko dlatego, że tak jest słusznie, ale także z tego powodu, że jest to niezbędne dla naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa naszych przyjaciół i sojuszników, a ponadto przyczynia się do ostatecznego zwycięstwa w wojnie wypowiedzianej terroryzmowi. Nasi żołnierze, tak mężnie służący w Iraku i Afganistanie, są świadomi, że zapewniają bezpieczniejszą przyszłość zarówno swoim dzieciom, jak i nam wszystkim. Przez dwadzieścia dwa miesiące od tego pogodnego wrześniowego poranka, kiedy zaatakowano USA, nie straciliśmy z oczu spraw najistotniejszych, nie rozpraszaliśmy się i nie wahaliśmy się, gdy mieliśmy wykonywać swoje obowiązki. Spoczniemy dopiero wówczas, gdy zażegnamy niebezpieczeństwo stwarzane przez terroryzm. Dopiero wtedy, kiedy zapewnimy narodowi amerykańskiemu wolność i bezpieczeństwo.

Dick Cheney

Wiceprezydent Dick Cheney wygłosił tę mowę w American Enterprise Institute 24 lipca 2003 r. Śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji.

©2003 American Enterprise Institute Tekst publikujemy dzięki współpracy z New Atlantic Initiative

Richard Cheney, wiceprezydent USA i przewodniczący Narodowej Fundacji na rzecz Nauk Humanistycznych. Urodził się w 1941 r. w Lincoln w stanie Nebraska. Od 1968 r. pracował u boku Donalda Rumsfelda, kierującego urzędem ds. rozbudowy gospodarczej. Za prezydentury Richarda Nixona (1974-1975) został najpierw zastępcą Rumsfelda, który pełnił wówczas funkcję szefa sztabu Białego Domu, a kiedy Rumsfeld objął urząd sekretarza obrony, Cheney przejął jego obowiązki. W 1978 r. wygrał wybory do Izby Reprezentantów z ramienia Partii Republikańskiej w stanie Wyoming. W parlamencie zasiadał przez sześć kadencji, będąc zastępcą przywódcy frakcji republikańskiej i członkiem Komisji ds. Wywiadu. W 1989 r. został mianowany przez George'a Busha sekretarzem obrony. Od marca 1995 r. był prezesem korporacji Halliburton w Teksasie.

Więcej możesz przeczytać w 32/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 32/2003 (1080)

  • Wprost od czytelników10 sie 2003, 1:00Logika alkoholika Jestem redaktorem naczelnym kwartalnika "Trzeźwość". Autorce artykułu "Logika alkoholika" (nr 28) należą się podziękowania za zainteresowanie problemem terapii alkoholików, a raczej jej brakiem. W...3
  • Na stronie - Cała władza w ręce matołów10 sie 2003, 1:00Im gorzej coś jest oceniane, tym dłużej trwa i tym lepiej się ma3
  • Peryskop10 sie 2003, 1:00Pilecki w "Rzeczpospolitej" Redutą dowodzoną przez słynnego rotmistrza Witolda Pileckiego był podczas powstania warszawskiego gmach stojący przy pl. Starynkiewicza (na rogu Alej Jerozolimskich). Obecnie mieści się tam siedziba dziennika...6
  • Dossier10 sie 2003, 1:00Józef OLEKSY poseł SLD "Ja, jak mam mocny stres, to jem więcej. Ale ostatnie wypadki w SLD nie mają żadnego przełożenia na moją wagę. Mam wiele ważnych spraw na głowie i nie będę zmieniał wagi z powodu jakichś wybryków w SLD....6
  • Poczta10 sie 2003, 1:00Przebudzenie bestii W artykule "Przebudzenie bestii" (nr 28) Andrzej Talaga wysunął tezę, że podczas I wojny światowej Niemcy przywrócili do życia ideę dżihadu. Teza ta jest błędna. Świętą wojnę w XIX wieku prowadzili m.in....9
  • Kadry10 sie 2003, 1:009
  • M&M10 sie 2003, 1:00 Ostatnie wakacje polityków Sejm ma urlop. Ostatni. Bo kraj tak się zmienia, Że za rok to już będzie przepustka. Z więzienia.10
  • Playback10 sie 2003, 1:0010
  • Winiecki do RPP10 sie 2003, 1:00"W polskim życiu publicznym obserwuję coraz więcej przejawów ekonomii nonsensu" - pisał dwa miesiące temu w swoim felietonie we "Wprost" współpracujący z nami od lat prof. Jan Winiecki, główny ekonomista banku WestLB.10
  • Z życia koalicji10 sie 2003, 1:00Ciężkie czasy nadejdą dla województwa świętokrzyskiego. Henryk Długosz zrezygnował z kierowania tamtejszym SLD. Osierocone struktury są zdezorientowane, ale wierzą w niewinność swego niedawnego przewodniczącego. Na lewicy pojawiły się...12
  • Z życia opozycji10 sie 2003, 1:00Najpierw sejmowa komisja z radością przegłosowała, że sąd może aresztować Stanisława Łyżwińskiego z Samoobrony, a wynikom głosowania towarzyszyły wiwaty, że wreszcie nie będą musieli Łyżwińskiego oglądać. Ale potem się okazało, że radomski sąd też...13
  • Fotoplastykon10 sie 2003, 1:0014
  • Prywatna służba zdrowia10 sie 2003, 1:00Już milion Polaków korzysta z abonamentowych usług medycznych prywatnych firm16
  • Mafia FOZZ10 sie 2003, 1:00Z pieniędzy FOZZ powstały dziesiątki firm wyspecjalizowanych w grabieży majątku skarbu państwa21
  • Salami Lewicy Demokratycznej10 sie 2003, 1:00Samooczyszczanie SLD może się okazać transfuzją, podczas której chory zostaje zainfekowany wirusem HIV24
  • Korkociąg Samoobrony10 sie 2003, 1:00Samoobronie grozi los KPN: kolejne rozłamy prowadzące do unicestwienia26
  • Wyrób mlekopodobny10 sie 2003, 1:00Akcja "Pij mleko!" to fikcja, bo w Polsce nie ma świeżego, pełnowartościowego mleka.28
  • Nałęcz - Miotła Herkulesa10 sie 2003, 1:00Komisje śledcze nie zastąpią instytucji demokratycznego państwa31
  • Zawracanie gitary - Fortel Janika10 sie 2003, 1:00Minister Janik korupcji się nie kłaniał, ale uchwycił ją w swoje ręce31
  • Giełda i wektory10 sie 2003, 1:00Hossa Świat Dywidendy z obniżki Udziałowcy 500 największych amerykańskich spółek giełdowych mogą otrzymać w przyszłym roku dywidendy wyższe od tegorocznych prawie o 10 mld USD - ocenia agencja Bloomberg. Wszystko dzięki decyzji George'a W....32
  • Wschód biznesu10 sie 2003, 1:0050 najbogatszych ludzi Europy Środkowej i Wschodniej34
  • Wschód biznesu - pełny ranking 5010 sie 2003, 1:001. Michaił CHODORKOWSKI Rosja 8,3 mld USD Lat 39. Zaczynał w końcu lat 80. od handlu komputerami. W 1988 r. był współzałożycielem Innowacyjnego Banku Postępu Naukowo-Technicznego, przemianowanego później na Menatep (pierwszego...35
  • Samosąd gospodarczy10 sie 2003, 1:00Własny wymiar sprawiedliwości tworzą przedsiębiorcy46
  • Prezydenckie cięcie10 sie 2003, 1:00Bush, jeśli chce wygrać, musi błyskawicznie obniżyć podatki48
  • Załatwione odmownie - wartości retro10 sie 2003, 1:00Intelektualna impotencja zmusza lewicę do odkurzania ideologicznych ramotek50
  • Supersam10 sie 2003, 1:00Bezbolesna depilacja Jednoczesne usuwanie mniejszej ilości włosów zmniejsza ból przy depilacji - wykazały testy przeprowadzone przez specjalistów firmy Braun. W depilatorach EverSoft zwiększono więc liczbę rzędów, ale...52
  • Szwabem w kacapa10 sie 2003, 1:00Narodowe stereotypy więcej mówią o nas samych niż o innych!54
  • Polskie kolonie10 sie 2003, 1:00Kilkanaście miejscowości we Włoszech, Austrii, na Węgrzech i Słowacji żyje niemal wyłącznie z gości z Polski58
  • Geniusz basketu10 sie 2003, 1:00Maciej Lampe ma szansę stać się za kilka lat najlepszym białym koszykarzem świata - przewidują eksperci60
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta10 sie 2003, 1:00Drogi Robercie! Siedzimy sobie na tarasie wiejskiego pensjonatu w Badowie Górnym pod Mszczonowem i podziwiamy krajobraz mazowiecki, zajadając jagodzianki, które dowieźli właśnie przyjaciele z Warszawy. Ach, cóż to za jagodzianki!62
  • Ekran osobisty - Czarownica Alicja10 sie 2003, 1:00Alicja Resich-Modlińska pojawiła się niczym potwór z Loch Ness, by urozmaicić swoją obecnością sezon ogórkowy63
  • Terror to ja10 sie 2003, 1:00Czego od Jewno Azefa mógł się nauczyć Feliks Dzierżyński64
  • Know-how10 sie 2003, 1:00Koniec z bezpłodnością Ćwierć wieku po narodzinach pierwszego dziecka z probówki naukowcy zebrani na konferencji w Londynie ogłosili, że niedługo problemy z niepłodnością przestaną istnieć. Według Alana Trounsona z Monash Institute of...67
  • Zmartwychwstanie mózgu10 sie 2003, 1:00Jak odróżnić człowieka żywego od umarłego?68
  • Legiony bakterii10 sie 2003, 1:00Legionelloza nam raczej nie grozi, malaria i denga - tak72
  • Brytyjczycy, czyli Celtowie10 sie 2003, 1:00Genetycy korygują historię Anglii!74
  • Bez granic10 sie 2003, 1:00Polowanie na zbrodniarzy Kiedy trzynaście lat temu nieznany inżynier agronom Alberto Fujimori wygrał wybory prezydenckie w ogarniętym kryzysem gospodarczym i politycznym Peru, nikt się nie spodziewał, że jego rządy staną się tylko okazją do skoku...76
  • Obrona konieczna10 sie 2003, 1:00Czy odpowiedzialny przywódca mógł ignorować zagrożenie stwarzane przez Irak?78
  • Międzynarodowy Trybunał Komiczny10 sie 2003, 1:00Blair, Kwaśniewski, Miller i Aznar na ławie oskarżonych?83
  • Eksplozja kompleksów10 sie 2003, 1:00Radykalizm wyznawców Allaha jest gniewną odpowiedzią na słabość świata islamu85
  • Drang nach Westen10 sie 2003, 1:00Czy Polacy uratują byłą NRD przed wymarciem?87
  • Czysty seks10 sie 2003, 1:00Władze liberalnej Nevady na gwałt potrzebują pieniędzy88
  • Cytat dyplomatyczny - Lektura na hamak10 sie 2003, 1:00Włączenie się do europejskiego krwiobiegu to szansa, byśmy znów mogli marzyć o suwerenności89
  • Menu10 sie 2003, 1:00Świat Seks z Barysznikowem "Najwyższy czas zrobić coś, czego moje dzieci nie mogą oglądać" - tak Michaił Barysznikow, jeden z najwybitniejszych współczesnych tancerzy, tłumaczy swój udział w serialu komediowym "Jak...90
  • Mister America10 sie 2003, 1:00Arnold Schwarzenegger to rzadki przykład połączenia siły mięśni, rozumu, sprytu i aktorskiego talentu92
  • Odchody sztuki10 sie 2003, 1:00Skazujący wyrok gdańskiego sądu to niezasłużony zaszczyt dla Doroty Nieznalskiej96
  • Kino Tomasza Raczka10 sie 2003, 1:00Terminator 3. Bunt maszyn - *** Reżyseria: Jonathan Mostow W rolach głównych: Arnold Schwarzenegger, Nick Stahl, Claire Danes, Kristianna Loken USA 2003 Arnold Schwarzenegger wraca w "Terminatorze 3" jako ikona twórczego...97
  • Mniej niż zero10 sie 2003, 1:00Światowy sukces polskich muzyków jest równie prawdopodobny jak pojawienie się drugiego Małysza98
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego10 sie 2003, 1:00KILLING JOKE - *** Panowie nazywają się Zabójczy Żart i wykonują muzykę ciężką i raptowną jak radzieckie perfumy. Legenda punkowego grania powraca po ośmiu latach spoczynku i przygniata nas nawałnicą ołowianej muzy spod znaku mrocznego...99
  • Co-media - ...lub czasopism10 sie 2003, 1:00Gdyby nie komisja śledcza badająca sprawę afery Rywina, głównym tematem lata byłyby sinice w Zatoce Gdańskiej. Komisja złapała po pół roku, o co poszło, i już Czarzasty śmieje się rzadziej100
  • System idiotele - Niesportowy wykrywacz10 sie 2003, 1:00No i mamy wreszcie spektakularny sukces w polskiej piłce nożnej100
  • Organ Ludu10 sie 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 32 (45) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 4 sierpnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta Prodi to cienki Bolek Lew Rywin szefem Komisji Europejskiej? Powszechne oburzenie na salonach politycznych...101
  • Skibą w mur - Chłopaki do paki10 sie 2003, 1:00Jedni udają orgazm, drudzy udają się na zakupy, a spora część parlamentarzystów i aktywistów SLD udaje się do więzienia102