Masa Śledztw
Po publikacji artykułu "Masa kłopotów" ("Wprost", nr 33) wydział do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wszczął śledztwo mające wyjaśnić, czy podczas prac nad ustawą o grach losowych nie doszło w Sejmie do korupcji. Doniesienie w tej sprawie złożył poseł Zbigniew Nowak. We wspomnianym tekście przytoczyliśmy zeznania świadka koronnego Jarosława Sokołowskiego (Masy), który opowiadał o porozumieniu gangu pruszkowskiego z niektórymi działaczami SLD w sprawie podziału dochodów z automatów do gier. Śledztwo dotyczy także wymuszania haraczy przez rezydentów "Pruszkowa" od właścicieli salonów gier w Gdańsku. Z zeznań podejrzanych w tej sprawie wynika, że pieniądze z tego procederu były potrzebne dla posłów, żeby "popchnęli" ustawę w Sejmie. Józef Fedosiuk, szef Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, powiedział, że stosowne materiały ze śledztwa dotyczącego haraczy zostały już przekazane prokuratorom badającym sprawę korupcji przy nowelizowaniu ustawy o grach losowych.
Samozatapiacz
Tylko jednego marynarza, Maksyma Cybulskiego, zdołano uratować w katastrofie rosyjskiego okrętu podwodnego. Stary okręt K-159 holowany na Morzu Barentsa zatonął podczas sztormu z dziesięcioosobową załogą na pokładzie. Czterdziestoletnia jednostka, przeznaczona na złom, została wycofana ze służby w 1989 r. Według przedstawicieli rosyjskiej floty, na pokładzie okrętu nie było broni, a reaktor atomowy został wyłączony. Jako główną przyczynę katastrofy podaje się błędy popełnione przy holowaniu. K-159 miał złą sławę już w latach 80. - nabierał wody w nie kontrolowany sposób. - Tego okrętu nie wolno było w takim stanie holować. Należało najpierw zaspawać wszystkie otwory i luki - mówi "Wprost" Eduard Bałtin, były dowódca rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, który pływał na K-159. (GREG)
Przeboje premierów
Junichiro Koizumi, premier Japonii, ujawnił, że ma talent nie tylko do polityki. Podczas wizyty w Tokio aktora Toma Cruise'a, który promował swój najnowszy film "Ostatni samuraj", Koizumi namówił gwiazdora do wspólnego odśpiewania jednego ze szlagierów Elvisa Presleya. Nie jest to pierwszy przejaw miłości premiera do twórczości króla rock and rolla
- wydał już bowiem płytę karaoke "Junichiro Koizumi prezentuje: moje ulubione piosenki Elvisa". Szef japońskiego rządu nie jest jedynym premierem, który ujawnił wokalne talenty. Sil-vio Berlusconi nagrał rok temu płytę z piosenkami biesiadnymi, a były premier Francji Lionel Jospin śpiewał popularne szlagiery w programie telewizyjnym. Talent muzyczny mają także były prezydent USA Bill Clinton, który upodobał sobie saksofon, oraz były niemiecki kanclerz Helmut Schmidt, grający na fortepianie. Z kolei Valéry Giscard d'Estaing, niegdyś prezydent Francji, a obecnie szef Konwentu Europejskiego, gra na akordeonie. (WAK)
Koszykówka na Wiejskiej
Najpierw do kosza ustawą o biopaliwach trafił prezydent Kwaśniewski, teraz marszałek Borowski. O ile prezydent zaliczył trafienie w zwykłych rzutach osobistych, o tyle Borowskiemu należy się zaliczenie rzutu za trzy punkty. Komentatorzy podkreślają, że popis Borowskiego był spektakularnym zwieńczeniem akcji przygotowanej przez cały jego zespół - wrzucenie ustawy do kosza było możliwe dzięki trikowi zastosowanemu w Biurze Legislacyjnym Sejmu. Tam do tekstu ustawy dopisano ponoć słowa "oraz inne rośliny", co stało się powodem jej odrzucenia. Ustawa trafiła zatem tam, gdzie powinna, ale koszykarze z Wiejskiej chcą grać dalej. Gracze z PSL, Samoobrony i LPR już usunęli z ustawy feralny dopisek i złożyli ją jako nowy projekt. Czy i on trafi do kosza? (KT)
Hiszpańska rozmowa
"Zarządzasz gangiem złodziei". "A ty jesteś kłamcą i oszustem" - przekrzykiwali się bohaterowie nocnego show w hiszpańskiej telewizji Telecinco. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby
gośćmi programu nie byli Jesús Gil, jeden z najbogatszych ludzi w Hiszpanii, prezes piłkarskiego klubu Atletico Madryt i właściciel firmy budowlanej, oraz Julián Mun~oz, do niedawna burmistrz Marbelli, a kiedyś przyjaciel Gila. Mun~oz, który stanowisko zawdzięczał protekcji Gila, niespodziewanie ograniczył miejscowym developerom, w tym i Gilowi, dostęp do terenów budowlanych. Jesús Gil doprowadził więc do zmiany burmistrza i niesfornego Mun~oza zastąpił Marisolem Yague. Obu panów miał pogodzić telewizyjny program. Stało się inaczej. Jesús Gil był już kilkakrotnie skazywany na karę więzienia i grzywny, m.in. za korupcję i fałszowanie dokumentów. Od 1991 r. toczy się przeciwko niemu ponad 80 spraw sądowych. (AF)
Na kłopoty Celiński
Andrzej Celiński, poseł SLD i wiceprzewodniczący tej partii, został - zdaniem posłów opozycji - w ubiegłym tygodniu oddelegowany do pracy w sejmowej Komisji Gospodarki, aby uniemożliwić przedstawienie informacji o nadużyciach władzy wobec przedsiębiorców. Specjalna podkomisja zebrała doniesienia o dziwnych działaniach organów finansowych, ścigania i sprawiedliwości wobec niektórych przedsiębiorców. Posłowie przedstawili także projekt kodeksu etyki urzędniczej, postulowali również, by za błędne rozstrzygnięcia pociągać urzędników do odpowiedzialności karnej, dyscyplinarnej i cywilnej. - Wiele decyzji jest uchylanych przez wyższe instancje i nikt nie ponosi odpowiedzialności za popełnione błędy. A są one przyczyną bankructw i w konsekwencji życiowych dramatów - mówi Jacek Bachalski, poseł Platformy Obywatelskiej. Andrzej Celiński zarzucił szefowi Komisji Gospodarki, że podkomisja była niereprezentatywna, a posłowie nie powinni się zajmować problemami bogatych biznesmenów.
Poselska dieta
Naukowcy z Akademii Medycznej w Gdańsku ogłosili wyniki badań, z których wynika, że polski parlamentarzysta jest "wyraźnie grubszy od przeciętnego Polaka".
Za rok wyniki badań mogą być jednak całkiem inne, bo wśród posłów zapanowała moda na odchudzanie. Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony, w ciągu ostatnich trzech miesięcy pozbył się 10 kg. - Rano basen, potem rower, dużo ruchu i mniej jedzenia
- opisuje swoją metodę Lepper. Marek Dyduch, sekretarz generalny SLD, zdecydował się na pomoc specjalistycznego ośrodka. - Zrzuciłem 12 kg i od razu obniżył mi się poziom cholesterolu, a podniosła zdolność koncentracji - mówi Dyduch. Tyle samo schudł Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Kaczyńskiego wspierali specjaliści z przychodni w Łodzi. - Zrobiłem to głównie dla zdrowia, chociaż nie ukrywam, że w grę wchodziły też pewne względy estetyczne
- zdradza Kaczyński.
Po publikacji artykułu "Masa kłopotów" ("Wprost", nr 33) wydział do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wszczął śledztwo mające wyjaśnić, czy podczas prac nad ustawą o grach losowych nie doszło w Sejmie do korupcji. Doniesienie w tej sprawie złożył poseł Zbigniew Nowak. We wspomnianym tekście przytoczyliśmy zeznania świadka koronnego Jarosława Sokołowskiego (Masy), który opowiadał o porozumieniu gangu pruszkowskiego z niektórymi działaczami SLD w sprawie podziału dochodów z automatów do gier. Śledztwo dotyczy także wymuszania haraczy przez rezydentów "Pruszkowa" od właścicieli salonów gier w Gdańsku. Z zeznań podejrzanych w tej sprawie wynika, że pieniądze z tego procederu były potrzebne dla posłów, żeby "popchnęli" ustawę w Sejmie. Józef Fedosiuk, szef Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, powiedział, że stosowne materiały ze śledztwa dotyczącego haraczy zostały już przekazane prokuratorom badającym sprawę korupcji przy nowelizowaniu ustawy o grach losowych.
Samozatapiacz
Tylko jednego marynarza, Maksyma Cybulskiego, zdołano uratować w katastrofie rosyjskiego okrętu podwodnego. Stary okręt K-159 holowany na Morzu Barentsa zatonął podczas sztormu z dziesięcioosobową załogą na pokładzie. Czterdziestoletnia jednostka, przeznaczona na złom, została wycofana ze służby w 1989 r. Według przedstawicieli rosyjskiej floty, na pokładzie okrętu nie było broni, a reaktor atomowy został wyłączony. Jako główną przyczynę katastrofy podaje się błędy popełnione przy holowaniu. K-159 miał złą sławę już w latach 80. - nabierał wody w nie kontrolowany sposób. - Tego okrętu nie wolno było w takim stanie holować. Należało najpierw zaspawać wszystkie otwory i luki - mówi "Wprost" Eduard Bałtin, były dowódca rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, który pływał na K-159. (GREG)
Przeboje premierów
Junichiro Koizumi, premier Japonii, ujawnił, że ma talent nie tylko do polityki. Podczas wizyty w Tokio aktora Toma Cruise'a, który promował swój najnowszy film "Ostatni samuraj", Koizumi namówił gwiazdora do wspólnego odśpiewania jednego ze szlagierów Elvisa Presleya. Nie jest to pierwszy przejaw miłości premiera do twórczości króla rock and rolla
- wydał już bowiem płytę karaoke "Junichiro Koizumi prezentuje: moje ulubione piosenki Elvisa". Szef japońskiego rządu nie jest jedynym premierem, który ujawnił wokalne talenty. Sil-vio Berlusconi nagrał rok temu płytę z piosenkami biesiadnymi, a były premier Francji Lionel Jospin śpiewał popularne szlagiery w programie telewizyjnym. Talent muzyczny mają także były prezydent USA Bill Clinton, który upodobał sobie saksofon, oraz były niemiecki kanclerz Helmut Schmidt, grający na fortepianie. Z kolei Valéry Giscard d'Estaing, niegdyś prezydent Francji, a obecnie szef Konwentu Europejskiego, gra na akordeonie. (WAK)
Koszykówka na Wiejskiej
Najpierw do kosza ustawą o biopaliwach trafił prezydent Kwaśniewski, teraz marszałek Borowski. O ile prezydent zaliczył trafienie w zwykłych rzutach osobistych, o tyle Borowskiemu należy się zaliczenie rzutu za trzy punkty. Komentatorzy podkreślają, że popis Borowskiego był spektakularnym zwieńczeniem akcji przygotowanej przez cały jego zespół - wrzucenie ustawy do kosza było możliwe dzięki trikowi zastosowanemu w Biurze Legislacyjnym Sejmu. Tam do tekstu ustawy dopisano ponoć słowa "oraz inne rośliny", co stało się powodem jej odrzucenia. Ustawa trafiła zatem tam, gdzie powinna, ale koszykarze z Wiejskiej chcą grać dalej. Gracze z PSL, Samoobrony i LPR już usunęli z ustawy feralny dopisek i złożyli ją jako nowy projekt. Czy i on trafi do kosza? (KT)
Hiszpańska rozmowa
"Zarządzasz gangiem złodziei". "A ty jesteś kłamcą i oszustem" - przekrzykiwali się bohaterowie nocnego show w hiszpańskiej telewizji Telecinco. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby
gośćmi programu nie byli Jesús Gil, jeden z najbogatszych ludzi w Hiszpanii, prezes piłkarskiego klubu Atletico Madryt i właściciel firmy budowlanej, oraz Julián Mun~oz, do niedawna burmistrz Marbelli, a kiedyś przyjaciel Gila. Mun~oz, który stanowisko zawdzięczał protekcji Gila, niespodziewanie ograniczył miejscowym developerom, w tym i Gilowi, dostęp do terenów budowlanych. Jesús Gil doprowadził więc do zmiany burmistrza i niesfornego Mun~oza zastąpił Marisolem Yague. Obu panów miał pogodzić telewizyjny program. Stało się inaczej. Jesús Gil był już kilkakrotnie skazywany na karę więzienia i grzywny, m.in. za korupcję i fałszowanie dokumentów. Od 1991 r. toczy się przeciwko niemu ponad 80 spraw sądowych. (AF)
Na kłopoty Celiński
Andrzej Celiński, poseł SLD i wiceprzewodniczący tej partii, został - zdaniem posłów opozycji - w ubiegłym tygodniu oddelegowany do pracy w sejmowej Komisji Gospodarki, aby uniemożliwić przedstawienie informacji o nadużyciach władzy wobec przedsiębiorców. Specjalna podkomisja zebrała doniesienia o dziwnych działaniach organów finansowych, ścigania i sprawiedliwości wobec niektórych przedsiębiorców. Posłowie przedstawili także projekt kodeksu etyki urzędniczej, postulowali również, by za błędne rozstrzygnięcia pociągać urzędników do odpowiedzialności karnej, dyscyplinarnej i cywilnej. - Wiele decyzji jest uchylanych przez wyższe instancje i nikt nie ponosi odpowiedzialności za popełnione błędy. A są one przyczyną bankructw i w konsekwencji życiowych dramatów - mówi Jacek Bachalski, poseł Platformy Obywatelskiej. Andrzej Celiński zarzucił szefowi Komisji Gospodarki, że podkomisja była niereprezentatywna, a posłowie nie powinni się zajmować problemami bogatych biznesmenów.
Poselska dieta
Naukowcy z Akademii Medycznej w Gdańsku ogłosili wyniki badań, z których wynika, że polski parlamentarzysta jest "wyraźnie grubszy od przeciętnego Polaka".
Za rok wyniki badań mogą być jednak całkiem inne, bo wśród posłów zapanowała moda na odchudzanie. Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony, w ciągu ostatnich trzech miesięcy pozbył się 10 kg. - Rano basen, potem rower, dużo ruchu i mniej jedzenia
- opisuje swoją metodę Lepper. Marek Dyduch, sekretarz generalny SLD, zdecydował się na pomoc specjalistycznego ośrodka. - Zrzuciłem 12 kg i od razu obniżył mi się poziom cholesterolu, a podniosła zdolność koncentracji - mówi Dyduch. Tyle samo schudł Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Kaczyńskiego wspierali specjaliści z przychodni w Łodzi. - Zrobiłem to głównie dla zdrowia, chociaż nie ukrywam, że w grę wchodziły też pewne względy estetyczne
- zdradza Kaczyński.
Nic na sprzedaż Czat z MICHAŁEM TOBEREM, wiceministrem kultury, odpowiedzialnym za przygotowanie nowej ustawy o radiofonii i telewizji Andrzej Kropiwnicki: Czy można napisać dobrą ustawę przy pomocy urzędników, którzy stworzyli bubel? Michał Tober: Jeżeli ma pan na myśli Tomasza Łopackiego, prawnika z Ministerstwa Kultury, który stawał przed komisją śledczą, to w pierwszym dniu swojego urzędowania podjąłem decyzję, iż do czasu wyjaśnienia sprawy nie będzie brał udziału w pracach nad nową ustawą. ddt: Znowu ktoś zarobi grubą kasę... - Wątpię. Tu nie ma nic do sprzedania ani kupienia. Co do mnie, to zarobię... sporo nerwów. kidi: Dlaczego TVP musi mieć aż cztery programy robione za nasze pieniądze? - We wszystkich cywilizowanych krajach media publiczne korzystają z publicznych pieniędzy, realizując swoją misję. Chodzi o to, by środki te nie mieszały się z dochodami z innych ęródeł. Powinniśmy także wszyscy wiedzieć, jak i na co są wydawane. Kix: Czy zamiast tworzyć ustawy, nie lepiej byłoby po prostu zdać się na wolny rynek? - To bardzo pociągająca teza, ale jak każda cudowna recepta bywa zwodnicza. Rynek musi być oparty na zdrowej konkurencji, bo służy to nam wszystkim - konsumentom. Trzeba jednak wyznaczać ramy prawne, w których mogą się poruszać uczestnicy wolnej gry rynkowej. Nawet w gospodarce amerykańskiej nikt nie rezygnuje z tak pojmowanej roli państwa. Xawier: Dlaczego Robert Kwiatkowski wciąż trwa na stanowisku prezesa TVP? - Minister kultury nie powołuje ani nie odwołuje szefa telewizji. On_17_Wrocław: Którą telewizję najbardziej pan ceni? - Nie wolno mi odpowiedzieć na to pytanie nikomu poza własną żoną. |
Więcej możesz przeczytać w 36/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.