Zróbmy sobie dziecko

Zróbmy sobie dziecko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Oboje pragną pozostać singlami, ale też oboje bardzo chcą już mieć dziecko. Nie do pogodzenia? Skąd, jest przecież coparenting, czyli nowy trend w rodzicielstwie.

Zapłodnienie, pomoc, wsparcie i wychowanie”. Mateusz zamieszcza na jednym z internetowych forów post o takim tytule. Ma 42 lata. Po kilku dniach odzywa się do niego Anna. Chwilę później pisze Iwona. A potem już lawinowo: Smutna, CandyGirl, Ona, Magnolia. Podają swoje adresy mailowe, prawdziwe nazwiska, numery telefonów, grupy krwi. Wystarczyło im, że Mateusz napisał w swoim ogłoszeniu jedno tylko zdanie: „Pomogę Pani mieć dziecko, zapłodnienie dowolną metodą, pomoc w wychowaniu, kontakt z dzieckiem”. Magnolia uważa, że aby go zainteresować, wystarczą trzy zdania: „Witaj, czy temat jest nadal aktualny? Mieszkam i pracuję we Wrocławiu. Sympatyczna, odpowiedzialna, z poczuciem humoru, 30+”. Ma rację, wystarczą. Mateusz się z nią kontaktuje. Ale równolegle koresponduje z Iwoną, która postarała się trochę bardziej: „Witaj, mam 29 lat. Jestem z Wrocławia. Bardzo mi zależy, żeby zostać mamą. Pragnę realizować się w macierzyństwie. Jestem sympatyczną, szczerą i odpowiedzialną dziewczyną. Będę dobrą mamą”. – Jaki będzie następny krok? – Spotkam się z każdą z dziewczyn, z którą będzie mi się dobrze rozmawiało. Jeśli na przykład dwie okażą się równie interesujące, będę utrzymywał z nimi równolegle relacje, aż się lepiej poznamy, i wtedy wybiorę. Jakieś kolacje, kino, spacery. – A jeśli się zakochasz? – Nie biorę tego pod uwagę. Mam już 42 lata i nie szukam miłości, potrafię bez niej żyć.

Więcej możesz przeczytać w 6/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.