Tajne rozmowy PSL i PiS

Tajne rozmowy PSL i PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak /Wprost 
PSL i PiS zawarły nieformalny pakt mający osłabić pozycję Platformy – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”. Zakłada on cichą współpracę w Sejmie i ma przygotować grunt pod ewentualną koalicję w przyszłości. Akuszerem porozumienia był prezydent.
Rozmowy polityków PSL i PiS trwają od kilku tygodni. Wszystko zaczęło się od rozmowy Lecha Kaczyńskiego i Waldemara Pawlaka w Pałacu Prezydenckim miesiąc temu. Oficjalnym tematem spotkania były wizyta prezydenta w Azerbejdżanie oraz nowelizacja budżetu. – Pojawiły się też kwestie polityczne. Pawlak żalił się prezydentowi, że Tusk wycina jego ludzi, nie konsultuje z nim swoich decyzji oraz ogranicza jego wpływy w kluczowych dziedzinach takich jak energetyka. Prezydent z kolei sondował Pawlaka w sprawie przyszłej współpracy z PiS – mówi osoba z otoczenia Lecha Kaczyńskiego. Kancelaria Prezydenta w swoim komunikacie określiła atmosferę spotkania jako „bardzo dobrą".
Z ustaleń „Wprost" wynika, że nieoficjalne rozmowy z liderami PSL prowadziło także z PiS. – Trwa ocieplanie relacji z Ludowcami – mówi nam członek komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości. – Chodzi o kilka rzeczy. Zasianie fermentu w koalicji, osłabienie Platformy i przeciągnięcie PSL na naszą stronę podczas głosowań w Sejmie. Jest też cel bardziej dalekosiężny: przygotowanie gruntu pod przyszłą koalicję z Ludowcami. Szczegółów nie mogę jednak zdradzić – dodaje inny współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. – Wstępnie ustaliliśmy, że będziemy się konsultować w sprawie głosowań w Sejmie. Puszczając oko do PiS, będziemy mieć kartę przetargową w negocjacjach z PO - mówi polityk Stronnictwa. Pierwszy sprawdzian tej współpracy wypadł jednak niepomyślnie. Politycy PiS namawiali bowiem Ludowców, by odwołali razem z nimi i Lewicą ministra sportu Mirosława Drzewieckiego w związku z premiami przyznanymi członkom zarządu PL.2012.
Kto prowadzi te „ocieplające rozmowy"? Rozmówcy „Wprost" wskazują na najbliższych współpracowników prezesów obu partii: posła PiS Adama Lipińskiego oraz ministra w Kancelarii Premiera Eugeniusza Grzeszczaka. – PSL jest partią obrotową i może współpracować ze wszystkimi siłami politycznymi. A czy spotykaliśmy się w ciągu ostatnich kilku tygodni? Proszę wybaczyć, ale nie mamy zwyczaju opowiadania o naszych kontaktach z politykami innych ugrupowań – mówi „Wprost" Lipiński. Grzeszczak w ogóle nie odpowiedział na nasze pytanie. Przysłał jedynie SMS z informacją, że jest na urlopie.
Więcej powiedział za to szef PiS Jarosław Kaczyński w najnowszym wywiadzie dla „Gazety Polskiej". Na pytanie o przedterminowe wybory parlamentarne odpowiedział: „U nas dość trudno jest rozwiązać parlament. Można nie uchwalić budżetu, lecz prezydent nie musi wówczas zakończyć kadencji Sejmu. Samorozwiązanie bez PiS jest niemożliwe. I w końcu „trzy kroki" - możliwe, ale pod warunkiem, że zgodzimy się na to my, PSL i SLD. Poza tym jest prawdopodobne, że gdy rozpocznie się ta procedura, to za drugim bądź trzecim razem powstanie nowy rząd, a Donald Tusk znajdzie się nie z ręką w nocniku, lecz z głową (…) Możliwe, że swojego kandydata zaproponuje prezydent. Ma szerokie możliwości i kontakty. Może zgłosić takiego kandydata, który będzie bardziej opłacalny dla ludowców i SLD niż przyśpieszone wybory. Neutralnego, bezpartyjnego, z dużym autorytetem" mówił gazecie Kaczyński.