Tusk się nie ugiął - Polska przystąpi do ACTA. "Nie dam się szantażować"

Tusk się nie ugiął - Polska przystąpi do ACTA. "Nie dam się szantażować"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Mimo prowadzonych od 21 stycznia ataków hakerów (m.in. z grup Anonymous i Polish Underground) na strony rządowe, w ramach protestu przeciwko przystąpieniu przez Polskę do umowy ACTA, premier Donald Tusk poinformował, że podpisał upoważnienie dla ambasador dotyczące podpisania porozumienia w sprawie ACTA. - Nie ustąpimy w żadnym wypadku wobec szantażu - podkreślił Tusk.

Szef rządu przekonywał, że - mimo czasowego wyłączenia w wyniku ataku hakerów - m.in. strony Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jak na razie nie można mówić o zagrożeniach dla funkcjonowania państwa. - Nie wyobrażam sobie, aby polski rząd, polski parlament, polski premier ustępował przed kimś, kto mówi: "nie podpisuj, bo inaczej opublikujemy kompromitujące dane o twoich urzędnikach". Tego typu metody uważam za niedopuszczalne - oświadczył Tusk. Premier poinformował jednocześnie, że obecnie sprawdzane są zabezpieczenia stron, które zostały lub mogą zostać zaatakowane. Zaznaczył przy tym, że - w jego ocenie - ataki hakerów nie są groźne, a raczej dokuczliwe i skuteczne propagandowo. - Nie ma żadnego powodu, żeby wzniecać alarm - podsumował.

"ACTA przygotowywaliśmy jawnie"

Mówiąc o samej, wzbudzającej kontrowersje umowie, premier przekonywał, że nad ACTA nie procedowano w tajemnicy. - Cała procedura przygotowania ACTA, trwająca już od lat, była jawna, podobnie jak każdy inny podobny przypadek - podkreślił szef rządu. Tusk przypomniał, że we wrześniu gotowy projekt umowy skierowano do uzgodnień resortowych. Zaznaczył przy tym, że wcześniej poddany był on konsultacjom, w których uczestniczyło kilkadziesiąt organizacji zajmujących się prawami autorskimi.

Tusk: podpiszemy i będziemy konsultować

Tusk zapewnił, że mimo iż podjął decyzję o tym, że  Polska podpisze porozumienie ACTA, intencją jego rządu nie jest ograniczanie wolności słowa. Zapowiedział dalsze konsultacje dotyczące tej umowy. Zaznaczył przy tym, że rząd podjął decyzję o podpisaniu ACTA "w poczuciu odpowiedzialności i pełnego bezpieczeństwa, dlatego że możliwość konsultowania i stosowania przepisów ACTA, będzie zależało od Polaków". - Chcę wyraźnie podkreślić, że naszą intencją jest ochrona wolności w internecie i temu poświęcone było kilka wielogodzinnych spotkań z moim udziałem i wiele innych spotkań z  udziałem ministra Michała Boniego i innych urzędników mojego rządu ze środowiskami reprezentującymi ten świat - podkreślił szef rządu.

Premier zapewnił jednocześnie, że rząd nie zamierza zaprzestać dalszych konsultacji w  sprawie ACTA. - Intencją polskiego rządu i poprzedniego rządu pod moim kierownictwem nie jest w najmniejszym stopniu ograniczanie wolności w internecie. Podzielam bezwzględnie taki wolnościowy entuzjazm tych wszystkich, którzy cenią sobie internet m.in. dlatego, że  jest obszarem wolności - oświadczył.

Szef rządu zapowiedział, że złoży wniosek do Sejmu o  zgodę na ratyfikację umowy ACTA wtedy, kiedy wszystkie wątpliwości w  tej sprawie zostaną rozwiane. - Jeśli mówię, że dalsze konsultacje są możliwe, to mówię serio. Nie złożę wniosku do parlamentu o ratyfikację ACTA, chociaż chcę, żeby Polska była wśród tych państw, w tej rodzinie państw, w jakiej chcemy być i trwale się zakorzenić. Wniosek o ratyfikację do Sejmu złożę wtedy, kiedy wszystkie wątpliwości tu w kraju zostaną rozwiane - podkreślił. Dodał, że proces ratyfikacji umożliwia jego procedowanie na  poziomie parlamentu. - Nerwowe reakcje, w mojej ocenie, nie są związane z faktem tokijskiego momentu podpisania ACTA, ale zupełnie innymi zdarzeniami, które nie mają żadnego odniesienia do polskich warunków - ocenił szef rządu. - Staramy się najlepiej jak potrafimy rozpoznać wszystkie okoliczności dotyczące ACTA, niestety nie o wszystkich, zabierających głos publicznie w tej sprawie, mogę to powiedzieć - podsumował premier.

Internauci będą bezpieczni? "Ministrowie tworzą przepisy"

Tusk zapowiedział, że zobowiązał ministrów, aby w ciągu kilku tygodni przygotowali pakiet rozwiązań ustawowych, które dadzą użytkownikom internetu pełne poczucie bezpieczeństwa w związku z  przyjęciem umowy ACTA. Zapewnił przy tym, że dopiero, gdy uzyska pewność, że polskie prawodawstwo gwarantuje wolności w internecie, do Sejmu zostanie skierowany wniosek o ratyfikację ACTA. Nad pakietem ustaw związanych z ACTA mają pracować m.in. ministrowie spraw zagranicznych, kultury oraz administracji i cyfryzacji. - Będziemy chcieli wspólnie ze środowiskami internautów przygotować przepisy, które dadzą pełną gwarancję wolności w internecie, co nie znaczy - gwarancję bezkarności dla tych, którzy brutalnie nadużywają tej wolności - oświadczył premier.

Szef rządu podkreślił, że obecnie na całym świecie toczą się dyskusje o tym, jak chronić wolność nie chroniąc tych, którzy zbijają majątek na nieuczciwym obrocie cudzą własnością. Przyznał przy tym, że trudno jest znaleźć w tej kwestii idealne rozwiązanie. Zadeklarował jednocześnie, że zobowiązuje się, iż linia ta  "nie będzie przebiegała w sposób opresyjny w stosunku do innych krajów UE". Dodał, że chce zaproponować wspólną pracę, która ma doprowadzić do uproszczenia przepisów dotyczących internetu tak, by były one najmniej opresyjne, jak to tylko jest możliwe w Europie. Zapewnił przy tym, że intencją polskich władz jest wprowadzenie bardziej liberalnych przepisów dotyczących internetu. Dodał, że dziś takich przepisów jest cały gąszcz - od ustaw przez rozporządzenia aż do regulaminów wewnętrznych niektórych instytucji.

"W UE tylko Polska miała wątpliwości co do ACTA"

- Zastanawiające jest to, że Polska jest jedynym od dzisiaj obiektem ataku, mimo że wiecie, jakie państwa podpisują ACTA - zauważył Tusk. Premier przypomniał przy tym, że tylko Polska zgłaszała w  UE wątpliwości w sprawie porozumienia ACTA i kilka z nich zostało uwzględnionych. I zapewnił jednocześnie, że nie pozwoli, aby Polska była na liście państw, w których nagminnie łamie się prawa autorskie.

- Żadne z państw UE na żadnym etapie prac nad ACTA nie zgłosiło żadnych wątpliwości. Polska zgłaszała wątpliwości np. w związku ze zbyt jednoznaczną penalizacją niektórych działań w internecie i one zostały uwzględnione - podkreślił szef polskiego rządu. Zaznaczył przy tym, że wszystkie proponowane przez nasz kraj poprawki miały na celu dobro internautów. - Ten kształt ACTA został zaakceptowany przez państwa, czy się to komuś podoba, czy nie, które są jakby rdzeniem i kręgosłupem wolności obywatelskich na całym świecie tj. UE, Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Korea Południowa i Meksyk. Nie można mieć cienia wątpliwości, że jak się mówi o wolności i prawach, to jest to najlepsze towarzystwo na świecie, w jakim można występować - podkreślił Tusk.

Szef rządu przypomniał, że Polska długo walczyła, aby zniknąć z  niesławnej listy państw, gdzie nagminnie łamie się prawa autorskie i nie chroni własności intelektualnej. - Zostaliśmy z tej listy skreśleni i nie dopuszczę do tego, aby znowu Polska znalazła się w grupie innych państw, gdzie łamie się nagminnie prawa autorskie - zapowiedział.

Czym jest ACTA?

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do  którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami" - umowa dotyczy ochrony wszelkiej własności intelektualnej, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

ACTA - internauci walczą z rządem. Szczegóły na Wprost.pl:

Kwiatkowski o ACTA: Boni mówi jedno, Zdrojewski drugie. Jakie jest stanowisko rządu?
Boni: jest za późno, by nie podpisać ACTA. Nie możemy tego nie zrobić
Minister: Baśka na stronie premiera? Śmieszne
Pitera: afera z ACTA miała przestraszyć nasz rząd
"Internauci, spóźniliście się z protestem ws. ACTA"
Prokuratura zajęła się blokowaniem stron internetowych
Komisja Europejska: ACTA nie ograniczy swobód obywatelskich
SLD protestuje przeciw ACTA. Strona Sojuszu nie działa
Dziennikarze pytają: dlaczego nie dyskutowaliśmy o ACTA?
Anonymous relacjonuje na Twitterze przebieg walki z polskim rządem

Rząd podpisze ACTA. Boni: ta ustawa nic nie zmieni w polskim prawie

Sprawdź, które partie głosowały za, a które przeciw ACTA

 Od północy blackout w polskim internecie. Demotywatory, Kwejk i Wykop znikną z sieci

ACTA - pełen tekst umowy. Sprawdź, co wywołało protest

"Tusk jest złym człowiekiem". Hakerzy przejęli stronę premiera

Boni: skandal. Hakerzy skradli dane z laptopa wiceministra cyfryzacji

Hakerzy szukali w laptopie ministra informacji o ACTA?

Ziobryści przeciwko ACTA. "To skandaliczna umowa"

Rząd chwalił się ACTA. Teraz przestał

Smolar: Graś podważa zaufanie do premiera i do siebie

Koziej: jeśli ataki hakerów nie ustaną, wprowadzimy stan wyjątkowy

BBN: Komorowski może wprowadzić stan wojenny

Strona internetowa Grasia nie działa. Hakerzy zaatakowali rzecznika rządu?

Graś ujawnia, dlaczego strona premiera nie działa. "To nie atak hakerów, tylko..."

Palikot: ACTA ogranicza wolność internetu

PiS apeluje do Tuska: nie podpisuj ACTA

Nałęcz: blokowania stron nie można bagatelizować

MON: informatyczne zasoby wojska są bezpieczne

Atak hakerów na Polskę? Strona Tuska wciąż nie działa, Komorowski może wprowadzić stan wojenny

Eurodeputowani skarżą ACTA do Trybunału Sprawiedliwości

RPO: skonsultujemy sprawę ACTA. Z różnymi środowiskami

"A co, jeśli hakerzy zaatakują ZUS?"

"ACTA ma odwrócić uwagę Polaków od afery z refundacją leków"

Strona Tuska nadal nie działa. Ministerstwa Kultury też

PAP, arb