"Profilaktyczna amputacja? To absurd"

"Profilaktyczna amputacja? To absurd"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angelina Jolie (fot. WENN/NEWSPIX.PL ) Źródło: Newspix.pl
-Profilaktyczna amputacja części ciała to absurd - powiedział Krzysztof Korona, seksuolog i psychoterapeuta w rozmowie z Bartoszem Janiszewskim.

Bartosz Janiszewski: Dlaczego wyznanie Angeliny wzbudziło tyle kontrowersji?

Krzysztof Korona, seksuolog i psychoterapeuta: Wielkie medialne zamieszanie po wyznaniu Angeliny Jolie mnie nie dziwi. Od 20 lat żyjemy w czasach, w których znacznie bardziej niż na przykład drogie ubrania albo perły liczy się ciało. Kult piękna, sprawności fizycznej i zdrowia jest w centrum wszystkiego. Nie tylko w telewizji. Nawet w małych polskich miasteczkach ludzie masowo jeżdżą dziś rowerami. Nie dlatego, że ich nie stać na samochód, ale dlatego, że chcą dobrze wyglądać. Starzy i młodzi zakładają trampki i biegają, bo pracują nad własnym ciałem. I w tym świecie znana kobieta mówi: Nie, ciało może być zdeformowane. Nic dziwnego, że to wzbudza sensację. I moim zdaniem bardzo niedobrze, bo amputowanie sobie części ciała w ramach profilaktyki onkologicznej to jest absurd. Kancerofobia to jedna z najpoważniejszych fobii dzisiejszych czasów. Wiem, że wiele osób profilaktycznie usuwa różne części ciała, oprócz piersi macicę lub gruczoł krokowy, ale się o tym nie mówi. Takie zachowania jak Angeliny Jolie są groźne, bo sama fobia przed rakiem może być czynnikiem, który go wywoła.

Piersi to symbol kobiecości?

W sposób oczywisty piersi są dziś symbolem seksu, mężczyźni podświadomie wybierają partnerki z dużym biustem. To swoją drogą też może być groźne. Do głowy przychodzi mi kazus tygrysów szablozębnych, które wyginęły dlatego, że samcom najbardziej podobały się te samice, które miały długie kły. W efekcie kolejne pokolenia miały tak długie kły, że nie były w stanie zdobyć pokarmu i cały gatunek wyginął. Dziś w nieco podobny sposób mężczyźni postrzegają kobiece piersi, które stały się symbolem seksapilu. Ale nie zawsze tak było, to wcale nie jest uwarunkowane biologicznie. Piersi jako symbol macierzyństwa zawsze wzbudzały emocje, ale w dawnych kulturach służyły do karmienia, a nie do bycia obiektem pożądania seksualnego.

Cały wywiad Bartosza Janiszewskiego w najnowszym numerze "Wprost", który od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .