Bójka w Gdyni? "Świadkowie podają dwie wersje wydarzeń"

Bójka w Gdyni? "Świadkowie podają dwie wersje wydarzeń"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji (fot. policja.pl) 
- W mediach często wycina się część naszych wypowiedzi i to zaczyna funkcjonować jako oddzielna informacja. Z tego powodu pojawia się wrażenie, że my mówimy z prokuraturą innym głosem. Nie mówimy innym głosem - stwierdził w rozmowie z Wprost.pl insp. dr Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.
18 sierpnia na plaży w Gdyni doszło do bójki pomiędzy meksykańskimi marynarzami a kibicami Ruchu Chorzów przebywający w Gdyni w związku z meczem Pucharu Polski Arka Gdynia-Ruch Chorzów. Po bójce policja zatrzymała trzy osoby, jednego Meksykanina i dwóch Polaków. Dwóch kibiców Ruchu Chorzów usłyszało dziś zarzuty.

Joanna Apelska: Wczoraj pojawiły się informacje, że zajścia na plaży w Gdyni zostały sprowokowane przez Meksykanów. Dziś prokuratura poinformowała, że zajścia zostały sprowokowane przez Polaków. Skąd ten rozbieżności?


Mariusz Sokołowski: W mediach często wycina się część naszych wypowiedzi i to zaczyna funkcjonować jako oddzielna informacja. Z tego powodu pojawia się wrażenie, że my mówimy innym głosem. Nie mówimy innym głosem. 

Z naszych ustaleń wynika, że są dwie wersje wydarzeń podawane przez świadków, które my weryfikujemy. Jedna z tych wersji mówi o tym, że grupa siedmiu Meksykanów zaczepiała wcześniej inne osoby. Druga mówi o tym, że byli oni spokojni i zostali zaatakowani przez kibiców Ruchu Chorzów.  

Nawet, jeśli doszło do wymiany zdań między jedną czy drugą grupą, to nic nie upoważnia ich do użycia siły, czy przemocy wobec drugiego człowieka.

Czy policja przeanalizowała już nagrania z monitoringu? 

Cały czas jeszcze je analizujemy i docieramy do świadków tych zdarzeń. Weryfikujemy informacje podawane przez świadków i uczestników tych zdarzeń, by ocenić obiektywny stan sytuacji.   

Jak ocenia pan działanie policji w Gdyni 18 sierpnia? 

Na podstawie wstępnej oceny sam czas reakcji policji na tę bójkę uznaliśmy za właściwy. Natomiast z punktu widzenia Komendy Głównej Policji niedobrze oceniamy decyzję o nieskierowaniu na plażę patroli policyjnych. Wydaje nam się, że praktyka działań policyjnych na plaży powinna być inna, niż ją zastosowano. Inna to znaczy powinny tam być stale patrole policyjne i powinny one natychmiast reagować na każdy przejaw łamania prawa.  

Wczoraj pojawiały się informacje, że na plaży znajdowali się funkcjonariusze policji po cywilnemu.  

Taką informację otrzymałem od gdańskich policjantów. Sprawdzamy ją. Informowali oni, że na plaży było kilka patroli operacyjnych.

Wdrożyliśmy postępowanie kontrolne. Cały czas czekamy na szczegółowy raport pokontrolny.