Migalski: modlę się o wcześniejsze wybory

Migalski: modlę się o wcześniejsze wybory

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. YouTube)
- Modlę się, żeby koalicja rozbiła się o 6-latki. Wtedy formacja Jarosława Gowina we współpracy z PJN-em dostanie szansę na wejście do Sejmu. Każdy dzień pozostawania u władzy Donalda Tuska czy Sławomira Nowaka jest dla Polski stracony – mówi w rozmowie z „Wprost” Marek Migalski.
Michał Olech: Jest pan pewny, że koalicji uda się obronić reformę 6-latków?

Marek Migalski: W ciągu ostatnich 20 lat koalicje rozpadały się o ważne sprawy, ale dla partii, a nie Polski. Nie sądzę więc, żeby głosowanie nad referendum spowodowało rozłam w koalicji i wcześniejsze wybory. Reforma 6-latków jest dla elektoratu Platformy istotna. Duża część tych wyborców to 30, 40-latkowie, którzy w tej sprawie mają antyplatfomerski pogląd. Badania pokazują zresztą, że większość Polaków jest przeciwna posyłaniu 6-latków do szkół. 

Dlaczego prominentni politycy PO i PSL straszą wcześniejszymi wyborami?

Takie pohukiwania służą dyscyplinowaniu posłów z tylnych ław. Trzeba wystraszyć ich tak, by przez myśl nie przeszło głosować im wbrew postanowieniom klubu. Wcześniejsze wybory mogą oznaczać dla nich utratę mandatu poselskiego. Parlamentarzyści w połowie kadencji mają pozaciągane kredyty. Perspektywa 10 tys. pensji jest dla nich tak atrakcyjna, że straszenie działa. 

Głosowanie nad 6-latkami może mieć większe polityczne znaczenie? 

To jedno z ważniejszych głosowań. Przypomnę, że Jarosław Gowin wyszedł z Platformy także przez 6-latki, a nie tylko przez korupcję polityczną. Modlę się, żeby koalicja rozbiła się o 6-latki. Modlę się o wcześniejsze wybory. Wtedy formacja Jarosława Gowina we współpracy z PJN-em dostanie szansę na wejście do Sejmu. Każdy dzień pozostawania u władzy Donalda Tuska czy Sławomira Nowaka jest dla Polski stracony. Uznałbym, że Pan Bóg spełnił moje prośby, gdyby rozwalił ten Sejm i pozwolił na wejście nowej siły Gowina do Sejmu.  

Formacja Gowina jest dopiero w budowie. Nie ma ani struktur, ani pieniędzy. 

Kampania wyborcza byłaby świetną okazją do zaprezentowania poglądów. Ponadto efekt nowości działałby na naszą korzyść. Brak struktur jest wynikiem warszawo-centryzmu. Gowin zszedł z pierwszych stron gazet, bo skupił się na budowie struktur w całym kraju. 

Jaki będzie polityczny los posła Kłopotka, skoro w PSL-u została zarządzona dyscyplina? 

Eugeniusz Kłopotek jako poseł mnie nie interesuje. Byłoby natomiast rozkoszne, gdyby przez niego doszło do zmiany rządu. Byłoby to najlepsze, czym zapisał się w swojej 20-letniej obecności w Sejmie. Historia oddałaby mu hołd, tak jak bezimiennemu posłowi, przez którego upadł rząd Hanny Suchockiej w 1993 roku.