Z informacji portalu Praga Południe na sygnale wynika, że chodzi o blok mieszkalny przy ulicy Zana w Warszawie. Jeden z czytelników przekazał, że na balkonie od dwóch dni był uwięziony pies. Na miejsce została wezwana policja oraz straż pożarny. Według portalu czworonóg ze względów prawnych nie mógł zostać zabrany właścicielom, a służby były praktycznie bezradne.
Funkcjonariusze mogli jedynie zostawić zwierzęciu koc do okrycia się i nakarmić je. Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy od oburzonych mieszkańców Warszawy. „Mam nadzieję, że właściciele staną przed sądem!”; „debilni właściciele psa zostawili na balkonie jak przedmiot w tej sytuacji nie ma żadnych względów, pies powinien być zabrany z stamtąd a właściciele odpowiednio ukarani”; „chore brednie nie ma przepisów na to żeby nic nie zrobić jeżeli zwierzaków źle się dzieje” – pisali warszawiacy.
Kilka godzin później autorzy wpisu poinformowali, że wieczorem pies został finalnie zabrany z balkonu. Nie podano jednak, czy zrobili to funkcjonariusze służb czy też udało się odnaleźć nieodpowiedzialnych właścicieli czworonoga.
Czytaj też:
Otwarto psie przedszkole dla szczeniaków. Zobacz urocze zdjęcia!