Gdy go zobaczył, od razu wezwał służby. Pilna ewakuacja 150 osób w centrum Warszawy

Gdy go zobaczył, od razu wezwał służby. Pilna ewakuacja 150 osób w centrum Warszawy

Saperzy, zdjęcie ilustracyjne
Saperzy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / PhotopankPL
Trwały prace ziemne. Nagle jeden z robotników wykopał przedmiot, który od razu skojarzył mu się z zagrożeniem. Niedługo później w centrum Warszawy pojawili się saperzy.

We wtorek nad ranem – w okolicy, która jest chętnie uczęszczana przez ludzi – przypadkiem odkryto niebezpieczny przedmiot. Służby wkrótce zarządziły w centrum stolicy ewakuację.

Warszawa. Ewakuacja 150 osób

W rozmowie z Wirtualną Polską młodszy aspirant Jakub Pacyniak – oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I – przekazał, że służby niezwłocznie zabezpieczyły przedmiot, by nikt z osób postronnych nie miał do niego dostępu.

Poinformował też, że z okolicznych budynków ewakuowano „około 150 osób”.

Pozostaje jednak najważniejsze pytanie – czym było znalezisko, które wymusiło na służbach tak pilną reakcję? – Najprawdopodobniej był to niewybuch z czasów II wojny światowej – wskazuje cytowany przez wp.pl mł. asp. Pacyniak. Gdy funkcjonariusze zdali sobie z tego sprawę, wezwali na miejsce patrol saperski. Ten natomiast „zabrał (...) przedmiot przypominający pocisk do neutralizacji”.

Niedługo później wszyscy ludzie mogli powrócić do swoich mieszkań czy zacząć korzystać z okolicznych usług.

Niewybuchów nie wolno rozcinać czy uderzać łopatą. Po latach zachowują swoje właściwości

Co i rusz na terenie naszego kraju znajdowane są groźne niewybuchy, mające ponad 70 lat (zwykle pochodzą bowiem z czasów II wojny światowej). Ze względu na to, jakie materiały wykorzystuje się w technice wojskowej, pomimo upływu lat dawne pociski po wielu, wielu latach zachowują swoje właściwości wybuchowe i mogą stwarzać duże zagrożenie dla ludzi, zwierząt czy infrastruktury.

Gdy więc tylko znajdziemy niewybuch, musimy o tym powiadomić policję. Udający się na miejsce patrol zabezpieczy okolicę i zawiadomi odpowiednią jednostkę wojskową. Ta zwykle wydobywa pocisk, a następnie przewozi go na poligon i neutralizuje w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach. Całkowicie zakazanym jest zbliżanie się do niewybuchów, a tym bardziej zabieranie ich ze sobą. Takie działanie może nieść ze sobą bardzo duże niebezpieczeństwo. Niewybuchów kategorycznie zabrania się podpalać, kopać czy uderzać łopatą lub rozcinać.

Nie wolno też odejść z miejsca, gdzie znaleźliśmy pocisk czy bombę, bo ta może później eksplodować.

Czytaj też:
Polacy nagminnie wyrzucają je do kosza. Ja nie popełniam tego błędu i oszczędzam krocie
Czytaj też:
Zbiornik w Stroniu Śląskim nie wytrzymał. Jest oświadczenie Wód Polskich

Źródło: wp.pl / policja.pl