W sobotę Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że przedmieścia Bachmutu są "usłane ciałami rosyjskich najeźdźców i nikt ich nie zabiera". Jego słowa w wygłoszonym w nocy z niedzieli na poniedziałek orędziu potwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– W mniej niż tydzień – od 6 marca – w samym tylko rejonie Bachmutu, nasze wojska zdołały wyeliminować 1100 żołnierzy wroga. Są to dla Rosji straty nieodwracalne. Co więcej, co najmniej 1500 żołnierzy rosyjskich odniosło rany, które wykluczają ich z dalszej walki. Ponadto spłonęło kilkadziesiąt magazynów, wykorzystywanego przez wroga, sprzętu oraz dziesięć magazynów amunicji – wyliczał przywódca Ukrainy.
Bachmut jak Stalingrad
Ołeksij Daniłow, opowiadając o sytuacji w Bachmucie, mówił, że obrona miasta jest kluczowa dla losów wojny. W jego ocenie, gdyby nie bohaterska postawa ukraińskich żołnierzy, którzy już od 10 miesięcy, odpierają tam ataki rosyjskich najeźdźców, to wróg już dawno mógłby zająć inne terytoria na wschodzie kraju.
Wyobraźcie sobie, gdzie byliby ci terroryści dzisiaj, w jakich miastach już by stacjonowali, gdyby nasi ludzie nie bronili tego konkretnego miasta. Byłoby to dla nich takim wsparciem morale, że w końcu „druga armia świata” mogłaby zająć centrum Bachmutu i w ten sposób rozwiązać problem, którego nie mogli rozwiązać przez jakiś czas – mówił Daniłow. – Tak jak faszyści przegrali pod Stalingradem, tak oni (Rosjanie – red.) przegrają pod Bachmutem – dodał.
Sytuacja Bachmutu w ostatnich tygodniach uległa znacznemu pogorszeniu. Należąca do Jewgienija Prigożyna Grupa Wagnera przejęła kontrolę nad wschodnimi dzielnicami miasta, spychając jego obrońców za rzekę Bachmutkę, która wyznacza obecnie linię frontu.
Czytaj też:
Putin likwiduje zagrożenie w zarodku. „Każdy wydaje się mieć pociąg do otwartego okna”Czytaj też:
Papież Franciszek znów szokuje. „Nie wiem, czy to jest ludobójstwo”
