Rosyjskie statki zbierają dane do sabotażu. Niepokojące doniesienia ze Skandynawii

Rosyjskie statki zbierają dane do sabotażu. Niepokojące doniesienia ze Skandynawii

Morze Bałtyckie.
Morze Bałtyckie. Źródło:Katarzyna Świerczyńska
Po wodach Morza Bałtyckiego i Północnego pływają rosyjskie statki widmo. Pod przykrywką jednostek badawczych prowadzą przygotowania do ewentualnego sabotażu – wynika z wspólnego śledztwa skandynawskich mediów.

W wyniku współpracy skandynawskich nadawców publicznych – szwedzkiego SVT, norweskiego NRK, duńskiego DR i fińskiego YLE, opublikowany został reportaż „Wojna Cieni”. Wskazuje on na działania rosyjskiej marynarki na morzach północnej Europy. Statki mają pływać po międzynarodowych wodach i badać je za pomocą specjalistycznego sprzętu.

Przygotowania do sabotażu. Tajemnicza rola „Admirała Władimirskiego”

Zdaniem występujących w materiale ekspertów, celem Rosji jest uzyskanie informacji mogących pomóc w sabotażu m.in. dostaw energii elektrycznej. W związku z możliwymi zagrożeniami infrastruktury energetycznej, 16 marca NATO i UE zorganizowały pierwsze spotkanie poświęcone powstaniu nowej grupy zadaniowej ds. zrównoważonego rozwoju infrastruktury krytycznej.

Choć oficjalnie statki są jednostkami badawczymi, twórcy materiału stawiają tezę o ich innym przeznaczeniu. Zdaniem dziennikarzy są to w pełni wyposażone okręty wywiadowcze. Aby uniknąć wykrycia wyłączają one swoje nadajniki i nie zgłaszają obecności na międzynarodowych wodach.

Jedną z jednostek, która podana została w materiale jako przykład, jest okręt rosyjskiej marynarki wojennej „Admirał Władimirski”. Oficjalnie zajmuje się on badaniami morskimi, ale źródła podają, że wykorzystywany jest także do prac rozpoznawczych.

twitter

Uzbrojony mężczyzna na pokładzie statku

Jak relacjonują skandynawskie media, podczas jednej ze swoich misji „Admirał” przepływał w pobliżu farm wiatrowych ulokowanych u wybrzeży Wielkiej Brytanii i Holandii. Kiedy tylko się do nich zbliżył to zwolnił. Dziennikarze, którzy podpłynęli do okrętu małą łódką widzieli na nim ubranego w kominiarkę mężczyznę trzymającego w rękach broń wyglądająca jak wojskowy karabin szturmowy. Statek zauważony został również w pobliżu wybrzeży Szkocji, gdzie stacjonowała flota patrolowa Royal Air Force.

Czytaj też:
Prokremlowscy propagandyści w strachu. Przesyłki przypomniały im o losie Tatarskiego
Czytaj też:
Hakerzy włamali się na skrzynkę rosyjskiego „Jamesa Bonda”. Ujawniono dane wojskowych