Łukaszenka wzywa do negocjacji. „Sytuacja jest obecnie patowa”

Łukaszenka wzywa do negocjacji. „Sytuacja jest obecnie patowa”

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło:president.gov.by
Po obu stronach jest wiele problemów, a ogólna sytuacja jest obecnie patowa - tak Alaksandr Łukaszenka skomentował to, co dzieje się obecnie w Ukrainie. Przywódca białoruskiego reżimu wezwał również Ukraińców, aby rozpoczęli negocjacje z Rosjanami.

Przywódca białoruskiego reżimu Alaksandr Łukaszenka wezwał w niedzielę do negocjacji w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Jak informuje Reuters, powołując się na udostępnione przez białoruską agencję informacyjną BelTA nagranie, Łukaszenka stwierdził, że sytuacja w Ukrainie jest „tragiczna”. – Po obu stronach jest wiele problemów, a ogólna sytuacja jest obecnie patowa: nikt nie może nic zrobić – ocenił.

Według Łukaszenki ani Rosjanie, ani Ukraińcy nie są w stanie „znacząco wzmocnić lub rozszerzyć swojej pozycji”. Stwierdził również, że żądania Ukraińców, aby siły rosyjskie opuściły ukraińskie terytorium, należy rozwiązać przy stole negocjacyjnym, żeby „nikt nie zginął”. – Musimy usiąść przy stole i dojść do porozumienia – oświadczył. – Najważniejsze jest wydanie polecenia: stop – stwierdził.

Ukraińskie oddziały poczyniły postępy w okolicach Bachmutu

Jak donoszą eksperci z ISW, materiały geolokalizacyjne opublikowane w niedzielę 29 października pozwalają stwierdzić, że Ukraińcy przesunęli się za linię kolejową na południe od Andriiwki, około 10 km na południowy zachód od Bachmutu. Wojsko ukraińskie notuje postępy także na zachodzie obwodu zaporoskiego.

Generalne Dowództwo Ukrainy donosiło, że ich oddziały kontynuują atak na południe od Bachmutu i całą ofensywę w kierunku Melitopolu. Jeden z popularnych rosyjskich blogerów wojskowych w ubiegłym tygodniu ogłosił, że siły ukraińskie zaczęły kontrolę określone pozycje na kierunku zaporoskim. Dodawał, że Rosjanie starają się odzyskać utracone pozycje koło Kliszczijiwki i Andrijiwki oraz odepchnąć Ukraińców z ich pozycji koło zbiornika wodnego około 2 kilometry na północny zachód od Bachmutu.

Wśród kluczowych zdarzeń z 29 października odnotowano też antysemickie demonstracje w rosyjskiej Republice Dagestanu i innych regionach Kaukazu Północnego. Kreml odpowiedź na protesty powierzył lokalnym władzom. Zdaniem ekspertów Moskwie będzie trudno zapewnić tamtejszą ludność, że sytuacja jest pod kontrolą. Kremlowi może nie udać się też przekonanie izraelskiej opinii publicznej, że mniejszość żydowska w Rosji jest bezpieczna.

Czytaj też:
Dzieci na „blokpoście” w Ukrainie. „Tata też pewnie wolałby grać w piłkę”
Czytaj też:
Białoruś grozi Litwie. „Mamy wszelkie powody, by użyć siły”

Źródło: Reuters