Bolesne straty dla rosyjskiej floty. A-50 miał być zestrzelony, Ił-22 M uszkodzony

Bolesne straty dla rosyjskiej floty. A-50 miał być zestrzelony, Ił-22 M uszkodzony

Samolot A-50, zdjęcie ilustracyjne
Samolot A-50, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons / Dmitry Terekhov/CC BY-SA 2.0 Deed
Dowódca ukraińskich sił powietrznych częściowo potwierdził doniesienia o uszkodzeniu rosyjskich samolotów wojskowych. Samolot A-50 miał zostać zestrzelony.

Wieczorem 14 stycznia na rosyjskich i ukraińskich kanałach na Telegramie pojawiły się doniesienia o zestrzeleniu rosyjskiego samolotu zwiadowczego A-50 i uszkodzeniu Ił-22M. W poniedziałek rano zostało to częściowo potwierdzone przez generała broni Mykołę Oleszczuka, dowódcę ukraińskich sił powietrznych. Na źródła w ukraińskim rządzie powołała się także „Ukraińska Prawda”.

Rosyjskie samoloty uszkodzone. A-50 to cenny element floty

Komunikat w tej sprawie zamieścił Jurij Mysiahin, zastępca szefa Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu ukraińskiego parlamentu.

„Około godziny 21:00 ukraińskie jednostki przeprowadziły atak na dwa samoloty Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji, w szczególności celując w samolot wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej (AWACS) A-50 i samolot transportowy IŁ-22, które znajdowały się nad Morzem Azowskim” – przekazał.

Rbc.ua podał, że samolot A-50 został zestrzelony natychmiast po wejściu w strefę patrolową w pobliżu Kyryliwki około 21:10-21:15 14 stycznia. A-50 zniknął z radarów i przestał odpowiadać na wezwania lotnictwa taktycznego. Następnie pilot rosyjskiego samolotu Su-30 wykrył pożar i opadanie niezidentyfikowanego pojazdu powietrznego.

Doniesienia o incydencie z udziałem samolotu A-50 pojawiły się również na rosyjskich kanałach w mediach społecznościowych. Dokładność informacji o strąceniu samolotu została częściowo potwierdzona przez dowódcę ukraińskich sił powietrznych.

Samolot A-50 to powietrzna platforma wczesnego ostrzegania i kontroli (AWACS) przeznaczona do monitorowania celów w powietrzu, na ziemi i na morzu oraz naprowadzania na nie myśliwców.

Niezależny kanał Białoruski Hajun informował wcześniej, że Rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne dysponują dziewięcioma takimi samolotami. Każdy z nich jest obsługiwany przez 19 osób (5 pilotów, 11 inżynierów radiowych i 3 inżynierów technicznych) i kosztuje 330 mln dolarów.

Czytaj też:
Rosjanie nie mają samolotów. Turyści muszą latać starymi radzieckimi maszynami
Czytaj też:
Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy „pozdrowił” Rosjan. Zadrwił z „epickiego” raportu

Źródło: Ukraińska Prawda, WPROST.pl