Jak zachowa się Hołownia w drugiej turze? „Skłaniam się ku temu, by głosować na mniejsze zło”

Jak zachowa się Hołownia w drugiej turze? „Skłaniam się ku temu, by głosować na mniejsze zło”

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło: Newspix.pl / MAREK HANYZEWSKI
Szymon Hołownia na antenie Radia Zet podsumował wizytę Andrzeja Dudy w USA. Kandydat startujący w wyborach przekonywał także, że ma większe szanse na zwycięstwo z urzędującym prezydentem w drugiej turze niż Rafał Trzaskowski.

Beata Lubecka zapytała efekty wizyty Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. – Żadne – podsumował kandydat startujący w wyborach prezydenckich. – Jaka chmura, taki deszcz – kontynuował. – Nic się tam nie wydarzyło. Pan Duda przywiezie zdjęcie, które będzie mógł wkleić do kampanijnego albumu – stwierdził Szymon Hołownia i dodał, że „być może chodziło to, że były nadzieje na coś więcej”.

Polityk, który w ostatnio publikowanych sondażach może liczyć na poparcie około 10 proc. badanych, krytycznie ocenił także niezależność . – Jest kompletnie zależny, sterowany na pilota z Nowogrodzkiej – powiedział Szymon Hołownia na antenie Radia Zet. W dalszej części programu kandydat ocenił także, że trzeba się zastanowić, czy „nie stajemy się przystawką” w sprawie przemieszczenia części żołnierzy amerykańskich z Niemiec do Polski.

„Mniejsze zło”

W audycji został poruszony także wątek drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. – Głosowanie na Trzaskowskiego to jest zwycięstwo Dudy – powiedział Szymon Hołownia na antenie Radia Zet. – Muszę zrobić wszystko, by wejść do drugiej tury – komentował kandydat i dodał, że ma większe szanse, żeby wygrać z urzędującym prezydentem w finałowym starciu niż prezydent Warszawy. – Nie ma takiej możliwości, żebym zagłosował na Andrzeja Dudę. Skłaniam się ku temu, żeby głosować na mniejsze zło w drugiej turze – powiedział Szymon Hołownia. Stwierdził także, że gdyby do finałowej rozgrywki dostali się Andrzej Duda i , to zagłosowałby na lidera .

Czytaj też:
Zagraniczne media o wizycie Andrzeja Dudy w USA. Piszą o kampanii wyborczej i „praworządności”