Adam Bielan o repolonizacji mediów: Nie będziemy wykupywać ich na siłę

Adam Bielan o repolonizacji mediów: Nie będziemy wykupywać ich na siłę

Adam Bielan
Adam Bielan Źródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
– Nie będziemy z miejsca wprowadzać projektów ustaw. One wymagają uzgodnień w ramach Unii Europejskiej –  zapowiedział na antenie Polsat News Adam Bielan pytany m.in. o repolonizację mediów.

Po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich pojawiło się mnóstwo spekulacji odnośnie możliwości "zaostrzenia kursu" przez Prawo i Sprawiedliwość. Wiele kontrowersji wywołał m.in. wpis na Twitterze wiceministra Janusza Kowalskiego, który wspomniał m.in. o repolonizacji mediów czy reformie wymiaru sprawiedliwości. W rozmowie z Polsat News do tych zapowiedzi odniósł się Adam Bielan.

twitter

– Reforma sądów jest na naszych sztandarach od wielu lat, z tego nie zrezygnujemy. Jeśli chodzi o repolonizację, chcemy w Polsce takiej sytuacji jak w Niemczech czy we Francji, gdzie kapitał rodzimy ma zdecydowaną większość w mediach – stwierdził polityk. Rzecznik sztabu Andrzeja Dudy dodał, że pływ rządu na rzeczywistość medialną jest ograniczony. – Mamy jednak znacznie większy pluralizm w mediach niż pięć lat temu. Rafał Trzaskowski, mimo potężnego wsparcia jednej ze stacji telewizyjnych, wyborów nie wygrał – powiedział.

Adam zaznaczył na antenie Polsat News, że państwo nie będzie wykupywać mediów na siłę. – Nie będziemy z miejsca wprowadzać projektów ustaw. One wymagają uzgodnień w ramach Unii Europejskiej – podkreślił.

Wyniki wyborów prezydenckich

W poniedziałek 13 lipca w godzinach wieczornych Państwowa Komisja Wyborcza przekazała informację o oficjalnych wynikach prezydenckich. Z danych przekazanych przez PKW wynika, że Andrzej uzyskał 10 440 648 głosów, a więc 51,03 proc. Na Rafała zagłosowało 10 018 263 wyborców – 48,97 proc. Tym samym zwycięzcą II tury głosowania został Andrzej Duda i to właśnie on będzie sprawował funkcję prezydenta Polski przez najbliższe pięć lat. Różnica między urzędującym prezydentem a kandydatem Koalicji Obywatelskiej wyniosła 422 385 głosów. Łącznie oddano 20 mln 636 tys. 635 głosów, co oznacza, że frekwencja wyniosła 68,18 proc.

Czytaj też:
Mosbacher oburzona słowami Macierewicza. „Wypowiedź godna pożałowania”