Jak pisze USA Today, przedstawiane tu zdarzenie miało miejsce 4 lipca. Do jednego z samochodów w hrabstwie Boulder wtargnął niedźwiedź. Skorzystał z otwartych drzwi i zwabiony pozostawionym na siedzeniu jedzeniem, zatrzasnął się we wnętrzu pojazdu. Wystraszony niezwykłą pułapką, zaczął od wewnątrz drapać w drzwi i rzucać się po wnętrzu samochodu. Rozbujane auto zaczęło zsuwać się w dół wzgórza i po przejechaniu 30 metrów uderzyło w jedno z drzew. Siła tego zderzenia odblokowała zamki w drzwiach i zwierzę mogło szczęśliwie opuścić pojazd.
W swoim wpisie z Facebooka szeryf z Boulder przypomniał o zamykaniu drzwi w pojazdach, zwłaszcza „w kraju niedźwiedzi”. Zaprezentował pozostałość z samochodu kierowcy, który nie pamiętał o tej zasadzie. Ze zdjęcia łatwo wywnioskować, że tym wozem przez dłuższy czas nikt nigdzie nie pojedzie.
Czytaj też:
Zaatakował go niedźwiedź. W obronie własnej 29-latek odgryzł mu język