W piątek 15 listopada zakończył się proces Stevena Wellsa, który przyznał się do zmuszenia dwóch nieletnich do współżycia. Sąd hrabstwa Allen w stanie Indiana zawarł z oskarżonym ugodę, na mocy której został on skazany na dwa wykonywane po kolei wyroki trzech lat więzienia w zawieszeniu oraz czteroletni okres próby. Zakazano mu także kontaktów z ofiarami.
Adoptowane córki Wellsa w chwili popełnienia opisywanych przestępstw miały 13 i 14 lat. Sąd podkreślał, że młodsza z nich była opóźniona w rozwoju, a jej stan psychiczny porównywano z umysłowością siedmiolatki. Molestowanie rozpoczęło się w roku 2012 i trwało niewykryte aż do 2016 roku, kiedy to starsza z córek powiedziała o wszystkim urzędnikowi socjalnemu.
Dziewczyna w wydanym przy okazji procesu oświadczeniu napisała, że nie chciała wydać ojca. „Zamierzałam ukrywać to przez całe moje życie i nic nie mówić, bo nie chciałam widzieć, jak tata idzie do więzienia” – tłumaczyła. „Mówię o tym dziś, ponieważ przelała się czara goryczy” – dodawała.
Czytaj też:
13-latka w ciąży skoczyła z dachu. Została zgwałcona przez sześciu mężczyzn?Czytaj też:
Michalkiewicz ujawnił dane ofiary księdza gwałciciela. „Wiedział, co zrobić, aby mnie zabolało”