W Polsce sezon na grzyby trwa niemal cały rok – poza tymi dniami w czasie zimy, gdy gruba warstwa śniegu przysypuje roślinność lub temperatura osiąga ujemne wartości.
Grzyby spotkać można na niemal całym globie – poza Arktyką czy suchymi i gorącymi pustyniami. Niektóre z nich są naprawdę niebezpieczne dla zdrowia ludzi czy zwierząt. Oto trzy przykłady.
3 najgroźniejsze grzyby na świecie
Wśród trzech wysoce toksycznych grzybów należy wyszczególnić Amanitę phalloides. Można natknąć się na nią w lasach w całej Europie – głównie w tych, w których przeważają dęby czy buki. Jak podaje redakcja brytyjskiego „BBC Wildlife Magazine”, Amanita odpowiada za większość śmiertlenych zatruć grzybami.
Jest podobna do wielu innych grzybów – zupełnie bezpiecznych dla zdrowia, jadalnych – stąd częste pomyłki. Po jej spożyciu – a jest smaczna – wątroba przestaje działać, aż staje się niewydolna. To samo tyczy się nerek. Niestety taki stan zdrowia, który wymaga pilnej interwencji lekarskiej, skończyć może się śmiercią. Stacja telewizyjna British Broadcasting Corporation przypomina, że to właśnie ten leśny owoc przyczynił się prawdopodobnie do śmierci cesarza Klaudiusza. Rzymski dostojnik miał go dostać od swojej żony Agrypiny.
Kolejność grzybów na tej liście jest przypadkowa. Dalej można wymienić choćby Pholiotinę rugosa. Grzyb ten nie wyróżnia się specjalnie swoim wyglądem. Można spotkać go głównie w lasach na północno-zachodnich wybrzeżach Pacyfiku. Rośnie także w Europie, Azji czy Ameryci Północnej. Niektórzy mylą Pholiotinę z takimi, które zawierają psylocybinę – jak Psilocybe semilanceata.
Te grzyby mogą wywołać śmierć. Zaczyna się od niewydolności wątroby lub nerek
Magazyn „Wildlife” pisze, że po około sześciu godzinach lub dobie, w zależności od indywidualnego metabolizmu, osoba, która skonsumowała grzyba, doznać może problemów żołądkowo-jelitowych, a niedługo później doświadczyć niewydolności wątroby. W skrajnych przypadkach zjedzenie owocu z lasu grozi śmiercią.
Innym przykładem grzyba, który zdecydowanie należy do niebezpiecznych, jest Cortinarius. To właściwie grupa 2000 gatunków grzybów, wśród których znajdziemy te naprawdę bardzo, bardzo trujące. Lepiej jednak uważać na wszystkie, ponieważ osoba, która nie jest ekspertem, może łatwo pomylić się i natknąć na najgroźniejsze typy – takie jak rubellus czy orellanus.
Co dzieje się po zjedzeniu wyżej wymienionych? Toksyna zawarta w Cortinariusie silnie wpływa na pracę nerek. Nawet dwa tygodnie po spożyciu grzyba dana osoba może nie doświadczać niepokojących objawów, a gdy te się pojawią, będzie już za poźno – nerek nie uda się łatwo uratować. Jedyną skuteczną interwencją wobec chorego jest hemodializa. W przeciwnym wypadku czeka go rychła śmierć.
Czytaj też:
Trawnik zniszczony po zimie? To może być pleśń śniegowa! Sprawdź, jak ją usunąćCzytaj też:
Beztroska podróż? To się może skończyć fatalnie. Ekspertka o głównych błędach turystów
