Filmy z „wyczynów kaskaderskich” obywatela Białorusi obiegły internet. Nagranie sporządzone dzięki samochodowej kamerce i udostępnione przez jednego z kierowców trafiło między innymi na platformę X (na profil Miejskiego Reportera). Widzimy tam mężczyznę, który stoi na dachu czerwonego auta. Pojazd wkrótce uderza w bariery drogowe, co powoduje, że kierowca upada na ziemię (skończyło się na samych potłuczeniach). Niedługo później 35-latek „podróżuje na gapę”, trzymając się rękoma naczepy jednej z ciężarówek. Na ostatnim ujęciu widzimy natomiast, jak biegnie (prawdopodobnie) zupełnie nagi, a także zachowuje się agresywnie w stosunku do mijających go kierowców. Ostatecznie został zatrzymany przy moście generała Grota-Roweckiego (będącego częścią Trasy Toruńskiej). Warto dodać, że 35-latek miał tego dnia doprowadzić do kilku kolizji drogowych, a a także uszkodzić parę aut (między innymi poprzez wybicie szyby).
Na S8, po zatrzymaniu Białorusina, wezwano karetkę pogotowia – zespół ratowników medycznych udzielił mu pomocy, a następnie przetransportował do jednego ze szpitali. 35-latek przyznał się pracownikom służby zdrowia, że jest pod wpływem substancji zmieniających świadomość.
Warszawa. 35-letni obywatel Białorusi wciąż nie został przesłuchany. „Jest pod obserwacją lekarzy”
Portal o2 dowiedział się, że policja oczekuje na wyniki badań obywatela Białorusi, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy feralnego dnia znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych – nielegalnych specyfików. Wyniki będą znane prawdopodobnie w ciągu kilku tygodni.
Funkcjonariusze nie przesłuchali jeszcze 35-latka. Przedstawiciel zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji wskazał, że mężczyzna ten „aktualnie przebywa w szpitalu”. – Jest pod obserwacją lekarzy w związku z możliwymi zaburzeniami natury psychiatrycznej. Lekarz musi wyrazić zgodę na przeprowadzenie z nim czynności – podaje sierżant sztabowy Paweł Chmura.
Policja zaznacza, że Białorusin przebywa w Polsce legalnie.
twitterCzytaj też:
Zaginął 17-latek z Warszawy. Łatwo rozpoznać go po tatuażachCzytaj też:
Duże opóźnienia na kolei. „Błąd pracownika” na stacji Warszawa Centralna