Czekał na badaczy pod kamieniem. Jest cienki jak nitka spaghetti

Czekał na badaczy pod kamieniem. Jest cienki jak nitka spaghetti

Wąż nitkowaty znaleziony pod kamieniem
Wąż nitkowaty znaleziony pod kamieniem Źródło: Shutterstock / Connor Blades
Przez 20 lat uznawany był za wymarłego. Najmniejszy wąż na Ziemi, wąż nitkowaty, znów pojawił się w naturalnym środowisku.

Do odkrycia doszło w marcu, kiedy to podczas prac terenowych prowadzonych przez Ministerstwo Środowiska Barbadosu oraz organizację Re:wild natrafiono na niego pod kamieniem w centralnej części wyspy.

Ten maleńki gad dorasta zaledwie do 10 centymetrów długości i ma grubość porównywalną do nitki spaghetti. Dotychczas znajdował się na globalnej liście 4800 gatunków roślin, zwierząt i grzybów uznanych za wymarłe. Choć fakt, że naukowcy trafili na węża jest niewątpliwie dobrą wiadomością, jest pewne „ale”.

Connor Blades z Ministerstwa Środowiska zaznaczył, że „jeśli populacja tych węży jest nieliczna, może to utrudniać rozmnażanie, szczególnie w warunkach niszczejącego i zagrożonego siedliska”.

Ślepy traf czy bezbłędne przeczucie?

Blades wraz z Justinem Springerem, przedstawicielem programu karaibskiego w Re:wild, od ponad roku tropili węża nitkowatego oraz inne endemiczne gady wyspy w ramach inicjatywy ochrony dzikiej przyrody.

Podczas badań terenowych w marcu, Springer zażartował, że „ma przeczucie, że to miejsce może być domem węża nitkowatego”, po czym uniósł kamień przy korzeniach drzewa – i rzeczywiście, maleńki gad właśnie tam się znajdował. „Po tylu nieudanych próbach, widok poszukiwanego zwierzęcia to prawdziwy szok i ogromna satysfakcja” – relacjonował Springer.

Znaleziony okaz trafił na Uniwersytet Indii Zachodnich, gdzie pod mikroskopem potwierdzono jego tożsamość. Zdradziły go pomarańczowe pręgi na ciele oraz charakterystyczna łuska na nosie.

To sygnał alarmowy

Od czasów kolonizacji wyspy aż 98 procent pierwotnych lasów zostało zniszczonych przez działalność rolniczą. Dziś największym zagrożeniem dla istnienia tego gatunku pozostają utrata siedlisk i ekspansja obcych gatunków.

„To odkrycie to także sygnał alarmowy dla nas, mieszkańców Barbadosu – że nasze lasy są unikalne i muszą zostać zachowane w stanie takim, jakie są” – powiedział Springer. „Nie tylko ze względu na tego maleńkiego węża, ale również w trosce o inne zagrożone gatunki, o bioróżnorodność i nasze dziedzictwo naturalne” – dodał.

Czytaj też:
Przeżył ponad 200 ukąszeń węży. Naukowcy wykorzystują jego krew
Czytaj też:
Czy psy dzielą ludzi na dobrych i złych? Tajemnica rozwiązana

Opracowała:
Źródło: The Guardian