Komisja zebrała się w piątek, by ostatecznie zdecydować, w jakich klasach rozgrywkowych rozpoczną nowy sezon ŁKS Łódź, Widzew Łódź i które z drużyn wystąpią w barażach o prawo gry w ekstraklasie.
Spotkanie miało się rozpocząć o godzinie 19., ale w związku z wizytą prezesa Grzegorza Laty na Ukrainie włodarze PZPN zebrali się przed 21. Po 90 minutach dyskusji obrady przerwano bez podjęcia żadnej decyzji.
"Obrady zostały przerwane i będą kontynuowane w środę 15 lipca" - poinformował rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
"Mamy pewien plan, który realizujemy. W środę jest drugi etap tego spotkania, na którym zapadną ostateczne decyzje. Rozpoczniemy rozmowy o 19. Mają wpłynąć jeszcze dokumenty z Sądu Najwyższego w sprawie Widzewa, a także inne dotyczące ŁKS. Nie chcemy krzywdzić żadnego klubu. Chcemy to rozstrzygnąć zgodnie z prawem" - powiedział prezes PZPN Grzegorz Lato, nie chcąc precyzować o jaki plan działania chodzi.
"Kamyczek jest w ogródku Trybunału przy PKOl, który czeka na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego. Z mojej wiedzy wynika, że ma to być we wtorek" - dodał Lato.
15 lipca to ostateczny termin, do którego władze PZPN zobowiązały się podjąć decyzję w kwestii składu poszczególnych klas rozgrywkowych w nowym sezonie. Inauguracja 1. ligi jest wyznaczona na 25/26 lipca, a ekstraklasa ma ruszyć tydzień później.
Wątpliwości dotyczą przede wszystkim sytuacji łódzkich zespołów - ŁKS i Widzewa. ŁKS nie otrzymał licencji na grę w ekstraklasie, a co za tym idzie powinien rozpocząć sezon w 1. lidze. Łodzianie złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wnioskując jednocześnie o wstrzymanie wykonania decyzji. Sąd merytorycznie rozpatrzy sprawę za kilka tygodni, ale odrzucił wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji.
Sprawa Widzewa trafiła już nawet do Sądu Najwyższego, a obecnie czeka na rozpatrzenie przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl.
23 lipca 2008 roku Trybunał uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa o jedną klasę rozgrywkową uznając, że czyny korupcyjne uległy przedawnieniu. Na mocy tego postanowienia łódzki klub występował w ostatnim sezonie w 1., a nie w 2. lidze i zajmując pierwsze miejsce w tabeli wywalczył awans do ekstraklasy. PZPN nie pogodził się z tą decyzją i zaskarżył ją do Sądu Najwyższego, który 10 czerwca przyznał rację piłkarskiej centrali i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia przez Trybunał.
Trybunał na pewno nie rozpatrzy sprawy do 15 lipca. Widzew uważa, że Trybunał nie ma podstaw do orzeczenia degradacji, a związkowi prawnicy stoją na stanowisku, że po wyroku Sądu Najwyższego obowiązuje decyzja organów dyscyplinarnych PZPN o przesunięciu łódzkiego klubu o jedną klasę w dół.
Ustalenie, w których ligach rozpoczną nowy sezon obie łódzkie drużyny, ma znaczenie dla innych klubów, m.in. Cracovii, Korony Kielce, Podbeskidzia Bielsko-Biała."Brak decyzyjności w PZPN może przerażać. Nie znam okoliczności piątkowych obrad, ale nie rozumiem dlaczego nie podjęto wiążących decyzji. Gdyby w środę także coś przeszkodziło włodarzom PZPN, świadczyłoby to o braku kompetencji. Dłużej zwlekać już po prostu nie można" - powiedział prezes Korony Kielce Tadeusz Dudka.
Korona to jeden z zespołów, m.in. obok Cracovii i Podbeskidzia Bielsko-Biała, które w wyniku decyzji PZPN mogą zmienić klasę rozgrywkową.
"Dla mnie sprawa była jasna już po decyzji Sądu Najwyższego w sprawie Widzewa i odwołaniu baraży - Korona jest w ekstraklasie. Nie wyobrażam sobie innej decyzji PZPN, choć ze świętowaniem należy poczekać, bo znając polskie realia wiele może się jeszcze zdarzyć" - dodał, podkreślając że w wyniku całego zamieszania kilka klubów ma mocno utrudnione przygotowania do nowego sezonu.
Wątpliwości dotyczą przede wszystkim sytuacji łódzkich zespołów - ŁKS i Widzewa. ŁKS nie otrzymał licencji na grę w ekstraklasie, a co za tym idzie powinien rozpocząć sezon w 1. lidze. Łodzianie złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który merytorycznie rozpatrzy sprawę za kilka tygodni, ale odrzucił już wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji.
Z kolei w sprawie Widzewa 23 lipca 2008 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl uchylił decyzję PZPN o degradacji Widzewa o jedną klasę rozgrywkową uznając, że czyny korupcyjne uległy przedawnieniu. Z tego względu łódzki klub występował w ostatnim sezonie w 1., a nie w 2. lidze i z pierwszego miejsca w tabeli wywalczył awans do ekstraklasy. PZPN decyzję Trybunału zaskarżył jednak do Sądu Najwyższego, który 10 czerwca przyznał rację piłkarskiej centrali i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Nic nie wskazuje na to, by Trybunał zajął się nią przed 15 lipca.
Inauguracja 1. ligi jest wyznaczona na 25/26 lipca, a ekstraklasa ma ruszyć tydzień później.pap, keb