150 lat temu na Ziemi szalała burza geomagnetyczna

150 lat temu na Ziemi szalała burza geomagnetyczna

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę mija 150. rocznica wielkiej burzy geomagnetycznej, która spowodowała powstanie potężnych zorzy polarnych obserwowanych w całej Ameryce Północnej - informuje dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN.

1 września 1859 roku odnotowano pojawienie się na Słońcu potężnego wybuchu powiązanego z ogromnym wyrzutem materii (tzw. CME - Coronal Mass Ejection). Wybuch ten był obserwowany i opisany przez brytyjskiego astronoma Richarda Carringtona.

"Dobę później, 2 września, wielka chmura naładowanych i rozpędzonych cząstek zderzyła się z naszą atmosferą, powodując jeden z najbardziej spektakularnych pokazów zórz polarnych w dziejach. Zorze były tak intensywne i jasne, że ludzie wstawali w środku nocy myśląc, że już świta. Zorze, widziane zwykle na dużych szerokościach geograficznych, były wtedy obserwowane nawet na Kubie i były tam tak jasne, że w nocy można było czytać gazety" - twierdzi Olech.

Dodaje, że zaburzenia pola magnetycznego naszej planety spowodowały ogromne problemy z łącznością telegraficzną.

Naukowcy szacują, że gdyby takie wydarzenie powtórzyło się dzisiaj, moglibyśmy się liczyć ze stratami sięgającymi nawet 1-2 trylionów dolarów. Związane jest to z ogromnymi uszkodzeniami łączności radiowej, satelitarnej czy też różnego rodzaju sieci energetycznych i przesyłowych.

"Z jednej strony pocieszający jest fakt, że Słońce obecnie znajduje się w minimum swojej aktywności. Z drugiej strony wybuch z 1859 roku wcale nie wydarzył się podczas maksimum. Pojawił się on podczas względnie słabego cyklu, bardzo podobnego do obecnego, który swoje maksimum ma osiągnąć w latach 2012-2013. Czy już wtedy możemy oczekiwać powtórki z historii? Nie wiemy. Nie ulega jednak wątpliwości, że prędzej czy później podobny wybuch się powtórzyć. Nie potrafimy jednak przewidzieć czy to będzie za lat 5, 10 czy może 100" - mówi astronom.

pap, keb