Śmierć w łódzkim areszcie

Śmierć w łódzkim areszcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci - w policyjnym areszcie w Łodzi - 44-letniego mężczyzny. Według policji, lekarz wstępnie wykluczył udział osób trzecich.
Jak poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, do zgonu mężczyzny doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Lekarz wstępnie wykluczył udział osób trzecich, co potwierdza także zapis monitoringu. Wiele wskazuje na zgon naturalny, choć bezpośrednią przyczynę wykaże sekcja zwłok - dodała Kącka.

Według policji, mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek w związku z włamaniem do komórki w dzielnicy Widzew. Był pod wpływem alkoholu (miał niemal 3,5 promila alkoholu). Przed osadzeniem został zbadany przez lekarza, który zezwolił na jego pobyt w policyjnym areszcie. - Mężczyzna nie uskarżał się na żadne dolegliwości. Po stwierdzeniu zgonu, który nastąpił w nocy na jego ciele nie ujawniono żadnych zewnętrznych śladów wskazujących na przyczynę śmierci - zaznaczyła Kącka.

pap, ps