Do wypadku doszło w nocy 16 czerwca. Strażacy zostali wezwani na teren budowy linii tramwajowej. Zgłaszający sugerował, że ogrodzenie budowy znajduje się pod napięciem. - Strażacy na miejscu nie stwierdzili zagrożenia. Dopiero po zakończeniu akcji, kiedy to jeden z nich dotknął obu skrzydeł bramy wjazdowej został porażony prądem - powiedział rzecznik wielkopolskich strażaków Tomasz Wiśniewski. Prawdopodobnie podczas ustawiania ogrodzenia jego części mocujące uszkodziły biegnący pod ziemią kabel elektryczny. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
- Zabezpieczyliśmy zwłoki zmarłego, nie zmieniliśmy jeszcze kwalifikacji śledztwa, czyli nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ewentualna zmiana kwalifikacji będzie możliwa po przeprowadzeniu sekcji zwłok - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus. Za nieumyślne spowodowanie znacznego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, za nieumyślne spowodowanie śmierci od 2 do 12 więzienia.
zew, PAP