Legia wygrywa. Obrona Cracovii pomogła

Legia wygrywa. Obrona Cracovii pomogła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Legia wygrała w Krakowie z Cracovią 3:1. Dwa gole zdobył Manu.

Drużyna Cracovii nadal przypomina - jak to określił trener Jurij Szatałow - rower, w którym brakuje koła. Tym razem do mało kreatywnej drugiej linii w zespole krakowskim doszła też źle grająca defensywa. Pewien wpływ na  zachowanie tej formacji miała sytuacja z początku meczu. Grający na lewej obronie Hesdey Suart w  piątej minucie odniósł kontuzję i musiał go zmienić Krzysztof Nykiel.

Jeszcze przy stanie 0:0 Cracovia miała świetną okazję do zdobycia gola, ale po strzale Koena van der Biezena piłka odbiła się od poprzeczki (ósma minuta). Niedługo czekali na gol licznie przybyli na mecz fani Legii (ponad tysiąc osób). W 12. min. po strzale Ivicy Vrdoljaka piłka odbiła się od obrońcy Cracovii, dopadł jej Manu i z bliska umieścił w siatce. Sześć minut później Danijel Ljuboja znalazł się w sytuacji sam na sam z Wojciechem Kaczmarkiem, ale  uderzył niecelnie. Golkiper krakowski był jednak bezradny w 24. min., po  strzale Manu z ok. 20 metrów. Jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy zespół z  Warszawy był bliski zdobycia bramki - Kaczmarek z trudem wybił piłkę po  strzale Ljoboji z rzutu wolnego z ok. 30 m.

Druga połowa nie obfitowała już w dużą ilość podbramkowych sytuacji, ale Legia zdołała potwierdzić przewagę trzecią bramką. W 64. min. Miroslav Radovic - który pojawił się na boisku po przerwie - ośmieszył krakowską defensywę i z dwóch metrow strzelił do pustej już bramki. Honorowe trafienie "Pasy" uzyskały w doliczonym czasie gry. Po efektownym strzale Saidiego Ntibazonkizy piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

pap, ps