- Udało się dziś przesłuchać rodziców dziewczynki, która zmarła w trakcie zabawy sylwestrowej. Rodzice zrelacjonowali to, co widzieli - poinformowała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Jak dodała prokurator zastrzegł, że nie wolno ujawniać treści tych przesłuchań.
W trakcie zabawy sylwestrowej na warszawskiej Białołęce zmarła 5-letnia dziewczynka. Dziecko najprawdopodobniej zostało uderzona plastikową częścią jednego z fajerwerków. - Dopiero po jakimś czasie dziecko źle się poczuło. Po przybyciu lekarza na miejsce konieczna był reanimacja, ponieważ dziewczynka straciła przytomność. Nie udało jej się uratować - mówił Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
2 stycznia przesłuchanie rodziców dziewczynki nie było możliwe, ze względu na szok w jakim się znajdowali. Jak poinformowała Mazur, wszyscy dorośli byli przesłuchiwani w charakterze świadków.
ja, TVN Warszawa
2 stycznia przesłuchanie rodziców dziewczynki nie było możliwe, ze względu na szok w jakim się znajdowali. Jak poinformowała Mazur, wszyscy dorośli byli przesłuchiwani w charakterze świadków.
ja, TVN Warszawa