Brytyjskie środowisko medyczne przyjęło ze sceptycyzmem rewelacje dra Panosa Zavosa, jednocześnie stanowczo odcinając się od tego rodzaju "nieodpowiedzialnych" - jak to określono - eksperymentów. Brytyjski minister zdrowia nazwał to "grubym nadużyciem genetyki". Klonowanie ludzi jest w Wielkiej Brytanii zabronione.
Zavos przyznał, że nie jest pewne, czy u 35-letniej kobiety rozwinie się prawidłowa ciąża, i urodzi ona sklonowane dziecko. "Za dwa-trzy tygodnie będziemy wiedzieli więcej" - oświadczył.
Nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Nie zdradził też, gdzie doszło do zabiegu. Powiedział tylko, że embrion pochodzi z komórki jajowej pacjentki oraz komórki skóry jej męża i obiecał, że udostępni filmową dokumentację całej procedury, a także umożliwi przeprowadzenie testów DNA, które rozstrzygną, czy dziecko jest klonem, czy też nie. Przekonywał zebranych, że zastosowana przez niego metoda jest szansą na potomstwo dla bezpłodnych par.
Na przełomie 2002 i 2003 roku sekta raelian ogłosiła, że w jej laboratoriach przyszło na świat pięć sklonowanych dzieci, ale nigdy nie przedstawiła na to żadnych dowodów.
em, pap