Jan Śpiewak złożył wniosek o prezydenckie ułaskawienie. Prosi też o ustawę reprywatyzacyjną

Jan Śpiewak złożył wniosek o prezydenckie ułaskawienie. Prosi też o ustawę reprywatyzacyjną

Jan Śpiewak
Jan ŚpiewakŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Jan Śpiewak znany jest z nagłaśniania afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Za swoją aktywność od dawna płaci licznymi procesami sądowymi, a teraz także wyrokiem skazującym go za zniesławienie córki Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Sygnalista nie zamierza jednak składać broni i o sprawiedliwość apeluje do samego prezydenta. Przy okazji zamieścił na Facebooku długie oświadczenie, przedstawiające jego pogląd na reprywatyzację.

„Za murami sądów obywatel może się doświadczyć, że stosunki feudalne w Polsce nadal mają się świetnie. W Warszawie skutecznie działała sądowo-prawnicza machina, która mieliła majątki i poczucie godności tysięcy lokatorów stolicy. Po wybuchu afery, odkryciu wielkiej skali nieprawidłowości i łamania prawa nic nie uległo zmianie. Wyjątkowo bolesne są ostatnie werdykty sądu administracyjnego w Warszawie, który niemal automatycznie kasuje kolejno decyzje Komisji Weryfikacyjnej. Sąd działa w obronie interesów beneficjentów decyzji reprywatyzacyjnych i otwarcie podważa werdykty Trybunału Konstytucyjnego. W środowisku sędziowskim i prawniczym nie ma żadnej refleksji na temat wydarzeń ostatnich lat. Niemal nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Zamiast skruchy i obietnicy naprawy, jest wyparcie i usilne trzymanie się antyspołecznych dogmatów” – pisze Jan Śpiewak na swoim koncie na Facebooku.

„W walce o sądy stoję po stronie uczciwych obywateli. To dla nich powinien być stworzony ten system. Dzisiaj służy on elitom prawniczym i politycznym. Jedyne zmiany, jakie w nim zachodzą, to zmiany personalne. One nie zaradzą problemom. Brakuje rozwiązań systemowych. Uważam, że wymiar sprawiedliwości utracił niezbędne zaufanie społeczne. Dlatego wymaga głębokiej reformy, żeby przywrócić mu powagę i szacunek obywateli. To może odbyć się jedynie poprzez dialog wszystkich stron politycznego sporu, ze szczególnym naciskiem na pokrzywdzonych. Wymiar sprawiedliwości nie może należeć ani do sędziów, ani do polityków. Czas oddać wymiar sprawiedliwości obywatelom” – podkreślał dyplomatycznie.

Aktywista przypomniał o wygranych 14 procesach i jednym, w którym sąd orzekł o zniesławieniu. „Sąd uczynił mnie kryminalistą za wypowiedziane w interesie społecznym słowa. Wyrok przeczy elementarnemu poczuciu sprawiedliwości. Zamierzam wykorzystać każdą dostępną drogę prawną, żeby zdjąć z siebie piętno przestępcy. W związku z tym, w dniu 23 grudnia br. złożyłem wniosek o ułaskawienie do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Mam nadzieję, że Prezydent zapozna się bliżej ze sprawą i sam dokona oceny tego, co znajduje się w dokumentach” – napisał.

„Uważam, że w wolnym kraju nie ma miejsca na prawo, które karze, nawet rokiem więzienia, za słowa. Artykuł 212 trzeba wykreślić z kodeksu karnego. Jednakże sprawą o pierwszorzędnym znaczeniu pozostaje uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej. Tylko ona może na zawsze przeciąć spiralę niesprawiedliwości, z którą zmagamy się w Warszawie i wielu innych miejscach w Polsce. Uchwalenie ustawy to test na dojrzałość polskiej demokracji” – zaapelował. Jak na te słowa zareaguje rządzące od czterech lat PiS, które do tej pory nie stworzyło odpowiednich przepisów w tym zakresie? I czy prezydent Duda przychyli się do wniosku Śpiewaka? Tę sprawę warto będzie śledzić w najbliższych tygodniach i miesiącach.

facebookCzytaj też:
Prezydent ułaskawi Śpiewaka? „Sprawa jest specyficzna”
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Janem Śpiewakiem

Źródło: Facebook / Jan Śpiewak